13 zabitych i 30 rannych - to bilans zamieszek w jednym z brazylijskich więzień, które rozpoczęły się w środę wieczorem.
Miejscowa policja przyznała, że odzyskała już kontrolę nad więzieniem Pedrinhas w Sao Luis. Obecnie trwają tam poszukiwanie poukrywanej nielegalnej broni.
Zamieszki wybuchły po tym, jak strażnicy więzienni odkryli, że 60 więźniów kopało tunel, który miał im posłużyć do ucieczki zdradził sekretarz do spraw bezpieczeństwa stanu Maranhao, Aluisio Mendes. - Kiedy strażnicy chcieli wejść do celi, w której był zlokalizowany tunel, więźniowie stawili opór - powiedział Mendes.
Porachunki gangów
Więźniowie wzniecili pożar. Zamieszanie spowodowane odnalezieniem tunelu wykorzystały rywalizujące ze sobą gangi. Wtedy to rozpoczęła się walka, w trakcie której więźniowie "wyrównywali rachunki" przy pomocy własnoręcznie zrobionych noży i metalowych rurek. Efektem bitwy między gangami jest 13 zabitych i ponad 30 rannych.
Więzienie Pedrinhas słynie w Brazylii z porachunków gangów. W tym miesiącu już trzech więźniów zostało tam zabitych, z czego jednemu z nich ścięto głowę.
Członkowie brazylijskich władz przyznają, że pomimo budowy nowych więzień nie są w stanie poradzić sobie ze złymi warunkami w nich panującymi. Głównym powodem jest rosnąca liczba zatrzymanych.
Autor: dln\mtom / Źródło: BBC, Reuters