Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.
Współpracownik Donalda Trumpa, właściciel Tesli i innych przedsiębiorstw Elon Musk otwarcie wyraża swoje poparcie dla skrajnie prawicowej niemieckiej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD). Na inauguracji kampanii wyborczej tej formacji mówił 26 stycznia m.in. że "AfD jest największą nadzieją dla Niemiec".
CZYTAJ TEŻ: Algorytmy promują skrajną prawicę
Już wcześniej najbogatszy człowiek świata wyrażał swoje poparcie, pisząc na X, że tylko ta prawicowo-populistyczna i określana jako ekstremistyczna partia "może uratować Niemcy". Rozmawiał też na żywo z jej szefową Alice Weidel na X. Krytycy zarzucają mu, że wykorzystywał swój ogromny zasięg w tym serwisie, aby wpłynąć na wynik wyborów w Niemczech. Odbyły się one właśnie w niedzielę, a według exit poll AfD zdobyła drugie miejsce, uzyskując 19,5 proc. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 29 proc., socjaldemokraci z SPD 16 procent, Zieloni 13,5 proc., a Partia Lewicy 8,5 proc. Inne formacje nie przekroczyły progu wyborczego. Dane te to jednak wstępne wyniki i mogą one ulec zmianie.
Musk, który jako szef Tesli jest jednym z największych pracodawców w Brandenburgii, chwalił AfD także latem, po wyborach do Parlamentu Europejskiego. Pisał na początku czerwca 2024 roku na X: "Polityczne stanowiska AfD, o których czytałem, nie brzmią ekstremistycznie".
Wpis influencerki i publiczne pytanie Muska
Media piszą o tym, że opinia biznesmena o Alternatywie dla Niemiec mogła ewoluować pod wpływem 24-letniej niemieckiej influencerki i aktywistki Nomi Seibt. Sam Musk otwarcie przyznał, że przed pierwszą interakcją z "anty-Gretą Thunberg", do której doszło 20 kwietnia ubiegłego roku, "nie znał" w pełni AfD - przypomina "The Independent".
Dziennik pisze, że kobieta od 19. roku życia jest prawicową aktywistką. Zaczęło się od sprzeciwu wobec aktywizmu klimatycznego (stąd określana jest "anty-Gretą Thunberg"). Sama nazywała siebie "realistką klimatyczną" i współpracowała z protrumpowskim, negującym zmiany klimatu amerykańskim think tankiem Heartland Institute, ale niebawem zwróciła się ku innym frontom, głosząc prawicowe opinie. "Jest antyfeministką, antyislamistką, jest prorosyjska i lekceważy niemieckie poczucie winy za nazistowską przeszłość" - pisze "The Independent".
20 kwietnia influencerka odpowiedziała na wpis przedsiębiorcy, oceniając, że ten "odmawia negocjacji z tyranami". Nawiązała do jego batalii związanej z zablokowaniem X w Brazylii oraz odmowy moderowania X w Niemczech. Musk odpowiedział jej w ciągu siedmiu minut: "Robimy, co w naszej mocy".
Gdy 9 czerwca Seibt ogłosiła na X, że głosowała w wyborach do europarlamentu na AfD, Musk udostępnił jej wpis i publicznie zapytał: "Dlaczego niektórzy reagują tak negatywnie na AfD? Ciągle mówią 'skrajna prawica', ale polityka AfD, o której czytałem, nie brzmi ekstremistycznie. Może czegoś nie rozumiem".
W komentarzach zaczęła się toczyć dalsza dyskusja, w której pojawiały się również wpisy Seibt i Muska.
24-latka i miliarder dalej wchodzili w interakcje na portalu, a według "The Independent" 47 razy nawiązali je bezpośrednio na tej platformie. Ponadto w wielu innych przypadkach udostępniali wzajemnie swoje treści.
Według agencji Reuters, to umieszcza ją w wąskiej grupie europejskich influencerów, z których treściami wchodził w interakcje w ostatnich miesiącach.
Naomi Seibt powiedziała w wywiadzie dla agencji Reuters, że po publikacji z 9 czerwca Musk wysłał do niej prywatną wiadomość z prośbą o szczegóły.
- Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera, ale jest jak XIX-wieczny liberalny ruch nacjonalistyczny, ponieważ chcieli być wolni od autorytarnych władców na swoim terytorium - mówiła 24-latka, relacjonując prywatną wymianę zdań, do jakiej miało dojść między nimi. Dodała, że miliarder odpowiedział jej zabawnym memem.
Przekonywała również, że wysłał jej kilka innych bezpośrednich wiadomości z pytaniami o niemiecką politykę.
Źródło: Reuters, The Guardian, PAP, The Independent
Źródło zdjęcia głównego: ERIK S. LESSER/EPA/PAP