Polski dziennikarz zatrzymany

 
Poczobut zatrzyamnyTVN24

Andrzej Poczobut, działacz nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi i dziennikarz "Gazety Wyborczej", został zatrzymany w środę w Grodnie. Jak poinformował PAP, jest wieziony do prokuratury.

Poczobuta zatrzymano, gdy miał jechać do Mińska, by wziąć udział w połączeniu z przedstawicielstwa Komisji Europejskiej poprzez telełącze z delegacją Parlamentu Europejskiego (PE) ds. Białorusi

Na posiedzeniu delegacji dziennikarz "GW" miał opowiedzieć o sprawie, którą wszczęła w związku z jego publikacjami prokuratura w Grodnie. Poczobut jest podejrzany o znieważenie w swoich tekstach dziennikarskich prezydenta Białorusi.

Poczobut ocenił, że zatrzymanie go w tym momencie to próba zablokowania jego udziału w telemoście. Również szef delegacji PE Jacek Protasiewicz wiąże jego zatrzymanie z planowanym wystąpieniem.

- Nie mam wątpliwości, że celem jest uniemożliwienie złożenia relacji przed delegacją PE o represjach, jakie go dotknęły. Jest to też ilustracja, jak bardzo władze białoruskie chcą ukryć prawdę o intencjach i prawdziwych powodach, dla których represjonują wolne media - powiedział PAP Protasiewicz. Wyraził opinię, że podejrzenia wysunięte wobec Poczobuta "nie mają szansy obrony w konfrontacji z rzeczywistością".

Przesłuchana żona

Wcześniej w środę prokuratura wezwała żonę Andrzeja Poczobuta, Aksanę, na przesłuchanie. Odmówiła ona zeznań, powołując się na prawo do ich nieskładania przez osoby bliskie.

Pod koniec marca funkcjonariusze białoruskiego KGB nałożyli areszt na część majątku Poczobuta. Białorusini zabrali też jego komputer.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24