Od poniedziałku Polska zawiesza mały ruch graniczny, który obowiązuje na terytorium Polski, Rosji i Ukrainy. Na decyzję polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych od razu zareagowała Rosja, która również zawiesiła ułatwienia w przekraczaniu granicy dla obywateli polskich.
Od 4 lipca Polska tymczasowo wstrzyma działanie umowy o ruchu przygranicznym z Obwodem Kaliningradzkim oraz z Ukrainą. Decyzja, ogłoszona przez polskie MSZ, ma być związana z organizacją w Warszawie w dniach 8-9 lipca szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz mającymi odbyć się w Krakowie Światowymi Dniami Młodzieży w dniach 26-31 lipca.
"Powyższe zawieszenia nie naruszają prawa wyjazdu ze strefy przygranicznej Rzeczypospolitej Polskiej. O terminie wznowienia stosowania powyższych przepisów, strona polska poinformuje odrębnie" - poinformowało MSZ.
Rosyjska odpowiedź
Oznacza to, że mieszkańcy 30-kilometrowej strefy przygranicznej Ukrainy oraz Obwodu Kaliningradzkiego nie będą mogli skorzystać z obowiązujących ułatwień i wjeżdżając do Polski będą musieli posiadać ważną wizę naszego kraju. Ułatwienia, nazywane małym ruchem przygranicznym, zostały ustanowione na mocy umów dwustronnych pomiędzy Polską, Rosją i Ukrainą.
Na decyzję Polski o zawieszeniu małego ruchu granicznego dla mieszkańców Obwodu Kaliningradzkiego zareagowała strona rosyjska. Jak poinformował na swojej stronie internetowej Konsulat Generalny Rosji w Gdańsku, "analogiczne ograniczenia są wprowadzane przez stronę rosyjską wobec obywateli Rzeczypospolitej Polskiej".
Autor: mm/kk / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24