Więziony w Guantanamo Abu Zubajda za pośrednictwem międzynarodowej organizacji praw człowieka Interights pozwał Polskę przed Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu pod zarzutem nieprzeprowadzenia należytego śledztwa w jego sprawie.
Według skargi, polskie władze - zarówno przez swoje postępowanie, jak i uchybienia, w tym zgodę na działalność w kraju tajnego więzienia i umożliwianie tajnych lotów z Abu Zubajdą do Polski i z jej terytorium - są odpowiedzialne za wiele naruszeń jego praw. Organizacja Interights poinformowała, że współpracuje z polskim prawnikiem Bartłomiejem Jankowskim, charytatywną brytyjską organizacją prawniczą Reprieve oraz amerykańskimi prawnikami Zubajdy, Josephem Marguliesem i Brentem Mickumem.
Bezprawne tortury
"Polskie władze nie wdrożyły niezależnego śledztwa, nie współpracowały z międzynarodowym dochodzeniem (w sprawie nielegalnego transferu więźniów i tzw. outsourcingu tortur) i nie przeprowadziły dogłębnego, skutecznego i właściwego postępowania karnego" - twierdzi Interights w swym powództwie do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Inny zarzut sformułowany w 87-stronicowym powództwie dotyczy celowego przeciągania śledztwa, co zdaniem Interights sprzyja utracie dowodów i zacieraniu śladów przez służby bezpieczeństwa. Na początku lutego pełnomocnik Zubajdy, mec. Bartłomiej Jankowski informował, że wstępna skarga w sprawie Zubajdy została złożona w Strasburgu 28 stycznia. Prawnik wyjaśniał, że "istotą skargi jest przewlekłość polskiego postępowania i brak nadziei na jego rzeczywiste zakończenie; złożenie skargi nie było warunkowane emocjami, tylko oceną sposobu prowadzenia śledztwa". Bezpaństwowca pochodzenia palestyńskiego Abu Zubajdę aresztowano w Pakistanie 28 marca 2002 roku, skąd przewieziono go do Tajlandii, gdzie - jak twierdzi - był "królikiem doświadczalnym", na którym CIA testowała swoje techniki przesłuchań.
Członek Al- Kaidy?
Kiedy został aresztowany, Amerykanie twierdzili, że jest "numerem 3 lub 4" w hierarchii Al-Kaidy. Prawnik jest przekonany, że właśnie dlatego technice waterboarding (podtapiania) był poddany 83 razy w ciągu miesiąca, a przez 11 dni z rzędu pozbawiano go snu. Abu Zubajda twierdzi, że po kilku miesiącach wraz z innym więźniem - Saudyjczykiem Abd al-Rahimem al-Nashirim - został przewieziony do jednego z tzw. czarnych miejsc CIA w Starych Kiejkutach, gdzie miał przebywać od 5 grudnia 2002 roku do 23 września 2003 roku. Następnie był więziony w innych tajnych więzieniach CIA w różnych państwach, w tym w latach 2005-2006 na Litwie. Władze litewskie pozwał do ETPC w osobnym powództwie. Od 2006 roku przebywa w Guantanamo. Władze USA nie twierdzą już, że był członkiem Al-Kaidy, ani nawet, że wiedział o operacjach tej organizacji. Jest więziony, choć nie postawiono mu zarzutów.
Polskie dochodzenie
Prawnicy Abu Zubajdy doszli do wniosku, że dochodzenie polskich władz prokuratorskich "miało ograniczony zasięg, było tajne i nie dało żadnych rezultatów" - komentuje sprawę organizacja Reprieve, która jest partnerem Interights. Wcześniej Reprieve napisała w swoim raporcie, że Abu Zubajda trafił do Polski na pokładzie samolotu Gulfstream z numerem N63MU, którego operatorem była firma Airborne Inc. Maszynę wyczarterowała współpracująca z rządem USA firma Dyncorp Systems and Solutions wykupiona następnie przez Computer Sciences Corporation. Szczegóły te wyszły na jaw w postępowaniu przed sądem nowojorskim w 2011 roku. W marcu 2012 roku polskie media podały wiadomość o postawieniu byłemu szefowi służb wywiadowczych Zbigniewowi Siemiątkowskiemu zarzutów obejmujących m.in. pogwałcenie prawa międzynarodowego, bezprawne pozbawienie wolności i stosowanie kar cielesnych
Autor: adsz//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: echr.coe.int