Przetrwała czterdzieści lat. Ma zniknąć w ciągu tygodni

A23a, czyli największa góra lodowa świata na zdjęciu satelitarnym z 4 marca 2025 roku u wybrzeży Georgii Południowej
Góra lodowa A23a wiruje i wyrywa się z uwięzi (wideo bez dźwięku)
Źródło: NASA/MODIS/VIIRS/NOAA
Prawie 40 lat po oderwaniu się od Antarktydy, A23a, największa i najstarsza góra lodowa świata się rozpada. Zdaniem naukowców z British Antarctic Survey (BAS), masa lodu zniknie w ciągu kilku tygodni.

A23a na początku tego roku ważyła nieco poniżej biliona ton, a jej powierzchnia przekraczała dwukrotnie obszar metropolitarny Londynu. Na przełomie stycznia i lutego dryfowała w kierunku Georgii Południowej. Gigantyczna bryła lodu była tak duża, że badacze obawiali się, że jeśli uderzy w wyspę, to może zagrozić żerowiskom pingwinów i fok. Ostatecznie w maju przemieściła się dalej, bezkolizyjnie.

Obecnie, według analiz zdjęć satelitarnych wykonanych przez obserwatorium Ziemi Copernicus, powierzchnia góry lodowej stanowi mniej niż połowę jej pierwotnej wielkości. Szacuje się, że wynosi 1770 kilometrów kwadratowych, a w najszerszym punkcie ma 60 kilometrów. Największa góra lodowa świata rozpada się - przekazali naukowcy z British Antarctic Survey (BAS) .

Od A23a oderwały się bryły lodu

W ostatnich tygodniach od A23a oderwały się odłamki o powierzchni około 400 kilometrów kwadratowych. Pojawiło się też wiele innych dużych brył, które mogą stanowić zagrożenie dla przepływających w tamtym regionie statków. Andrew Meijers, oceanograf z British Antarctic Survey powiedział w rozmowie z agencją AFP, że góra lodowa "bardzo szybko znika" w miarę przesuwania się w kierunku północnym.

- Woda jest zdecydowanie za ciepła, żeby mogła się utrzymać. Ciągle się topi. (...) Spodziewam się, że taka sytuacja utrzyma się i góra zniknie w ciągu kilku tygodni - stwierdził oceanograf.

Jak pisze CNN, rozpad A23a oznacza, że ​​tytuł największej góry lodowej świata dzierżyć teraz D15a, której powierzchnia wynosi około 3000 kilometrów kwadratowych. - Znajduje się na wybrzeżu Antarktydy, w pobliżu australijskiej bazy Davis - mówił Meijers. Dodał, że A23a wciąż utrzymuje tytuł drugiej co do wielkości góry lodowej na świecie, ta sytuacja prawdopodobnie szybko się zmieni, bo góra może zniknąć.

A23a na zdjęciu satelitarnym z 4 marca 2025 roku u wybrzeży Georgii Południowej
A23a na zdjęciu satelitarnym z 4 marca 2025 roku u wybrzeży Georgii Południowej
Źródło: MODIS Land Rapid Response Team, NASA GSFC

Historia największej góry lodowej

A23a oderwała się od szelfu Antarktydy w 1986 r., ale szybko osiadła na Morza Weddella i pozostała na nim przez ponad 30 lat. W 2020 r. zaczęła się przemieszczać i podobnie jak inne lodowe bryły, dzięki potężnemu Antarktycznemu Prądowi Okołobiegunowemu, dotarła do tzw. alei gór lodowych rozciągającej się w południowej części Atlantyku. Meijers powiedział, że naukowcy są zaskoczeni tym, jak długo A23a utrzymywała się w całości. - Większość gór lodowych nie dociera tak daleko. Ta jest naprawdę duża, więc przetrwała dłużej i dotarła dalej niż inne - zauważył. Dodał, że wszystkie góry lodowe są jednak "skazane na zagładę" po opuszczeniu mroźnej osłony, jaką daje im Antarktyda. Odrywanie się lodowych gór jest procesem naturalnym, lecz naukowcy zwracają uwagę, że tempo ich roztapiania się rośnie wraz ze zmianami klimatycznymi wywołanymi działalnością człowieka.

GORA
Góra lodowa A23a wiruje i wyrywa się z uwięzi (wideo bez dźwięku)
Źródło: NASA/MODIS/VIIRS/NOAA
Czytaj także: