W czwartkowym ataku na wioskę Hroza w obwodzie charkowskim zginęła nasza pracowniczka - poinformowała w piątek Polska Akcja Humanitarna (PAH). Według najnowszych doniesień w wyniku ataku zginęły łącznie 52 osoby, w tym sześcioletnie dziecko. Los czterech osób pozostaje nieznany.
"Z wielkim bólem zawiadamiamy, że 5 października w wyniku ostrzału miejscowości Hroza (Groza) w obwodzie charkowskim w Ukrainie zginęła pracowniczka naszego centrum pomocy psychospołecznej, która uczestniczyła w tym czasie w uroczystości rodzinnej" - powiadomiła organizacja na Facebooku.
Organizacja dodała, że kobieta była zatrudniona w centrum PAH w miejscowości Szewczenkowe w obwodzie charkowskim. Do jej głównych zadań należało wspieranie osób starszych, do których kierowane są działania centrum - przekazano w komunikacie w mediach społecznościowych.
"Jej śmierć jest wielką stratą dla rodziny, znajomych i całego zespołu Polskiej Akcji Humanitarnej" - dodano.
Pocisk zniszczył sklep i kawiarnię
Rosyjskie wojska zaatakowały wioskę Hroza w rejonie kupiańskim obwodu charkowskiego w czwartek około południa. Wieś jest położona w odległości 86 km na wschód od stolicy regionu. Pocisk trafił w sklep i kawiarnię, w której lokalni cywile zgromadzili się na uroczystości po pogrzebie jednego z mieszkańców wsi. Według najnowszych doniesień zginęły 52 osoby, w tym sześcioletnie dziecko, a co najmniej sześć zostało rannych. Los czterech osób od momentu ataku pozostaje nieznany.
Polska Akcja Humanitarna to organizacja pozarządowa, której celem jest udzielanie pomocy humanitarnej i rozwojowej osobom dotkniętym skutkami klęsk żywiołowych i konfliktów zbrojnych. Istnieje od 1992 roku.
Źródło: PAP, nv.ua