Edmund Klich zapowiedział, że przedstawi na forum unijnych organizacji problemy we współpracy z Rosją przy wyjaśnianiu przyczyn katastrofy w Smoleńsku. Polski ekspert stwierdził, że chodzi o uświadomienie UE, "że z Rosjanami nie tak łatwo się współpracuje".
Szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych stwierdził, że ma zamiar poinformować unijne ciała odpowiedzialne za badanie wypadków lotniczych o tym, jakie problemy napotkała Polska przy współpracy z Rosją.
Polskie doświadczenie
- Chodzi o uświadomienie na poziomie UE, problemów z badaniem wypadku według załącznika 13 i problemów we współpracy z Rosjanami, tak żeby społeczność UE poznała i była uprzedzona, że z Rosjanami nie tak łatwo się współpracuje - powiedział Klich w Brukseli, gdzie uczestniczył w posiedzeniu tzw. sieci przewodniczących wszystkich 27 krajowych organizacji badających wypadki lotnicze w UE. - Uważam, że trzeba teraz na forum międzynarodowym ten problem przedstawić łącznie z kłopotami, czyli z tym czego Rosjanie nam nie udostępnili - dodał.
Jak powiedział były polski akredytowany przy Międzypaństwowym Komitecie Lotniczym (MAK) "chodzi, by przekazać prawdę, bo teraz do społeczności międzynarodowej bardziej przebiła się okrojona wersja MAK-owska". - Rosja złamała niejednokrotnie aneks 13, niech teraz specjaliści to ocenią - powiedział.
Klich podkreślił, że jego rozmówcy w Brukseli, z którym nieformalnie rozmawiał o katastrofie smoleńskiej, ze zrozumieniem przyjęli jego uwagi. - Odnieśli się do tego, że rzeczywiście Rosjanie podpisali załącznik 13, a go nie przestrzegali.(...) Mówili, że to jest nieprawidłowość - powiedział Klich.
Unia nieproszona
We wtorek przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso oświadczył, że polski rząd nigdy nie prosił Komisji Europejskiej o interwencję w sprawie katastrofy smoleńskiej i raportu MAK. O to, czy KE ewentualnie pomoże w prowadzeniu śledztwa, pytał w Strasburgu europoseł PJN - Michał Kamiński.
- Komisja Europejska może działać tylko w sytuacjach, kiedy ma podstawę prawną. Polskie władze nigdy nie zwracały się o interwencję, ale jesteśmy gotowi zrobić wszystko, co możemy zrobić zgodnie z prawem, gdy taka prośba się pojawi - odpowiedział Kamińskiemu Barroso podczas sesji Parlamentu Europejskiego.
Raportowe nieścisłości
W środę 12 stycznia Międzypaństwowy Komitet Lotniczy opublikował raport końcowy o przyczynach katastrofy prezydenckiego samolotu 10 kwietnia ubiegłego roku. W dokumencie wymieniony został szereg błędów popełnionych przez polskich pilotów podczas podchodzenia do lądowania na lotnisku w Smoleńsku. Według rosyjskich specjalistów, wina za katastrofę leży jedynie po stronie Polaków.
Komisja pod przewodnictwem szefa MSWiA - Jerzego Millera - opublikowała natomiast zapis ze smoleńskiej wieży kontroli lotów. Z prezentacji wynika m.in., że chociaż prezydencki samolot był zdecydowanie poniżej ścieżki lądowania, wieża nie informowała o tym pilotów.
Źródło: PAP, lex.pl