W Bundestagu o Polsce: grożenie zerwaniem obrad szczytu to żenada

[object Object]
Politycy PiS zapowiadają, że będą dążyć do tego, by głosowanie nie odbyło się dzisiaj tvn24
wideo 2/22

Szef klubu parlamentarnego SPD Thomas Oppermann podczas debaty nad oświadczeniem Angeli Merkel w Bundestagu w czwartek zarzucił Polsce i Węgrom "demontowanie" wolności prasy i wymiaru sprawiedliwości. Grożenie zerwaniem obrad szczytu Unii Europejskiej nazwał zaś "żenadą".

Sondaż Kantar MillwardBrown SA dla "Faktów" TVN i TVN24: większość Polaków uważa, że rząd powinien poprzeć Tuska.

- Niebezpieczeństwa grożą Unii nie tylko z zewnątrz, lecz także od środka, ze strony nacjonalistycznych i prawicowo-populistycznych partii - powiedział Oppermann podczas dyskusji nad wystąpieniem kanclerz Merkel przed rozpoczynającym się po południu szczytem Unii Europejskiej. - W Polsce i na Węgrzech Jarosław Kaczyński i Viktor Orban właśnie demontują podstawowe prawa, takie jak wolność prasy i niezależny wymiar sprawiedliwości - mówił polityk współrządzącej w Niemczech SPD.

- A o postępowaniu z uchodźcami, co obserwujemy obecnie na Węgrzech, nie ma nawet co mówić - wtrącił socjaldemokrata.

"Uważam, że to żenada"

Oppermann powiedział, że właśnie otrzymał informację, iż Polska grozi zerwaniem szczytu Unii Europejskiej, "jeżeli na przewodniczącego Rady Europejskiej nie zostanie wybrany Polak prawicowo-konserwatywny (Jacek Saryusz-Wolski - red.), lecz liberalny Donald Tusk.

- Uważam, że to żenada - ocenił socjaldemokrata.

Jego zdaniem w Europie do głosu dochodzą ugrupowania propagujące "izolację i myślenie w kategoriach narodowych".

- Jeszcze nigdy w swej historii Unia nie znajdowała się pod tak silną presją - powiedział Oppermann.

- Na zewnątrz (prezydent Rosji Władimir) Putin i (prezydent USA Donald) Trump nie kryją zainteresowania rozbiciem Europy. W środku czekają szefowa francuskiego Frontu Narodowego Marine Le Pen i przywódca holenderskiej antyimigracyjnej Partii na rzecz Wolności Geert Wilders, by im pomóc - powiedział szef klubu parlamentarnego SPD. Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski powiedział, że nie ma potrzeby wybierania w czwartek szefa Rady Europejskiej i dodał, że polski rząd będzie robił wszystko, aby do tego głosowania nie doszło. Ocenił przy tym, że cały szczyt UE może być zagrożony, jeśli głosowanie w czwartek będzie "forsowane na siłę".

Autor: kg/adso/jb / Źródło: PAP

Raporty: