Francuska policja zatrzymała 27-letniego robotnika z Polski podejrzanego o dokonanie w ciągu ostatniego roku serii gwałtów w okolicach Placu Republiki w centrum Paryża - podał w piątek francuski kanał informacyjny LCI, powołując się na źródła policyjne.
Według policji, Polak - nazywany już "gwałcicielem z Placu Republiki" - wybierał na ofiary kobiety w wieku od 20 do 30 lat. Działał zawsze w podobny sposób: po zmroku śledził kobiety, gdy wracały do domu i atakował je na klatce schodowej. Niektórym kobietom udało się obronić przed napastnikiem, zmuszając go do ucieczki.
Policja schwytała podejrzanego dzięki znalezieniu jego śladów na miejscu przestępstwa we wrześniu tego roku. Okazało się, że są identyczne z próbkami DNA, pobranymi wcześniej od Polaka podczas śledztwa w innej sprawie.
Odtąd Polaka ścigano za trzy gwałty i pięć agresji seksualnych.
Według francuskich mediów, podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Jednak pięć z ośmiu ofiar rozpoznało w nim napastnika.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24