Polscy squattersi zniszczyli rezydencję należącą niegdyś do księcia Kentu, ojca królowej Wiktorii - donoszą w poniedziałek brytyjskie gazety. Posiadłość zdewastowana przez dzikich lokatorów była też przez lata sceną serialu kryminalnego "Inspektor Morse".
Jak piszą brytyjskie media, mniej więcej 15 Polaków nielegalnie zamieszkało tam we wrześniu ubiegłego roku. Gdy zrobiło się zimniej, przez tylne drzwi włamali się do domu. Od tamtej pory, pisze "Daily Telegraph", zdewastowali i zaśmiecili ogród, a z wnętrz ukradli wartościowe instalacje i przedmioty.
Mieszkanie obok ohydy
- Teraz mam wokół siebie totalną ohydę - powiedział mieszkający w sąsiedztwie od ponad 30 lat Don Liyanage. Choć squattersów eksmitowano ostatecznie niewiele ponad miesiąc temu, warta niegdyś 2 miliony funtów posesja teraz przypomina ruinę. Wszystkie drzwi i okna zabito deskami, by zapobiec powrotowi nielegalnych lokatorów. - Wciąż patrzę na bałagan wokół - skarży się Liyanage.
Wkrótce może się to zmienić, bo właściciel - Newcastle Building Society - planuje odnowić posiadłość i wynajmować chętnym. W przywróceniu rezydencji do pierwotnego stanu zatrudniono specjalistyczną firmę Haywoods Group,
Źródło: telegraph.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: thesun.co.uk