Pół roku temu armia ukraińska przypuściła ofensywę w przygranicznym obwodzie kurskim w Rosji. Media w Kijowie podają jej najważniejsze skutki i komentują, że ofensywa ta stała się największym przełomem ukraińskich sił zbrojnych na froncie w ciągu ubiegłego roku.
6 sierpnia 2024 roku amia ukraińska przeprowadziła ofensywę w głąb rosyjskiego terytorium, na obwód kurski. W ciągu dwóch tygodni Ukraińcy zajęli około 1300 kilometrów kwadratowych tego terenu. Z czasem kontrolowane przez siły ukraińskie terytorium zaczęło się jednak kurczyć w wyniku kontrofensywy wojsk rosyjskich.
Od 31 grudnia zeszłego roku, gdy Kijów kontrolował 483 kilometrów kwadratowych terytorium Rosji, do końca stycznia tego roku obszar ten zmniejszył się do 442 kilometrów kwadratowych.
Na początku lutego tego roku - według ustaleń mediów w Kijowie - powierzchnia terytorium Rosji, kontrolowana przez Ukrainę wynosiła około 428 kilometrów kwadratowych.
Mimo utraty części zajętych terenów "operacja kurska" wciąż pozostaje jednym z priorytetów ukraińskiej armii, jak określił to naczelny dowódca sił zbrojnych Ukrainy Ołeksandr Syrski. Innym priorytetem jest atakowanie obiektów wojskowych głęboko na terytorium Rosji.
Straty Rosji i Korei Północnej
O skali i znaczeniu operacji kurskiej świadczą również liczby - podał ukraiński portal NV.
Podczas ofensywy ukraińskiej Rosja była zmuszona przerzucić do obwodu kurskiego co najmniej 60 tysięcy żołnierzy. Straty Rosji w czasie walk w obwodzie kurskim sięgnęły 38 tysięcy żołnierzy - ujawnił na początku styczniu Ołeksandr Syrski. Chodzi o zabitych i rannych wojskowych.
Armia wroga straciła także ponad tysiąc jednostek sprzętu, w tym między innymi ponad 100 czołgów, 575 pojazdów opancerzonych, ponad 300 systemów artyleryjskich i 859 dronów.
Wojska Korei Północnej, które wspierały armię rosyjską w walkach w obwodzie kurskim, straciły 40 procent swojego kontyngentu wysłanego do Rosji. Jesienią 2024 roku około 11-12 tysięcy północnokoreańskich żołnierzy wzmocniło zgrupowanie sił rosyjskich w przygranicznym regionie. Według BBC, z połowy stycznia 2025 roku siły północnokoreańskie straciły około czterech tysięcy wojskowych. Liczba ta dotyczy zabitych i rannych.
Wiedziało trzech lub czterech oficerów
Ołeksandr Syrski mówił wcześniej, że w momencie rozpoczęcia ofensywy kurskiej w sierpniu 2024 roku tylko trzech lub czterech oficerów ukraińskich wiedziało o jej planach. Przygotowania odbywały się w największej tajemnicy. Oficerowie niższej rangi zostali poinformowani o szczegółach swoich zadań trzy dni przed ofensywą, szeregowcy - dzień przed rozpoczęciem natarcia.
Celem ofensywy sił ukraińskich - według oświadczeń władz w Kijowie - było zapobieżenie okrążenia przez Rosjan przygranicznego obwodu sumskiego w Ukrainie i zerwania planów zajęcia miasta Sumy. Władze w Kijowie odrzucały twierdzenia, że wkroczenie wojsk ukraińskich do obwodu kurskiego miało być "kartą przetargową" Ukrainy w rozmowach z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Pierwsza taka sytuacja od II wojny światowej
Portal NV, wymieniając najważniejsze fakty dotyczące walk w obwodzie kurskim, przypomniał, że "po raz pierwszy od 10 lat wojny Rosji z Ukrainą (okres ten jest liczony od wybuchu konfliktu zbrojnego prorosyjskich separatystów z siłami ukraińskimi w Donbasie w 2014 roku - red.) walki wybuchły na terytorium wroga".
"Po raz pierwszy od II wojny światowej zagraniczne czołgi wjechały na terytorium Rosji. W ciągu pierwszych godzin ofensywy wzięto do niewoli ponad 50 Rosjan. W trakcie walk siłom ukraińskim udało się schwytać dwóch żołnierzy z Korei Północnej, udowadniając w ten sposób, że walczyli po stronie Rosji" - napisał NV.
Źródło: NV, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Maria Senovilla/PAP/EPA