Wojska północnokoreańskie od połowy stycznia najprawdopodobniej nie biorą udziału w działaniach bojowych na linii frontu w obwodzie kurskim w Rosji - podała południowokoreańska agencja Yonhap, powołując się na ustalenia wywiadu w Seulu. Wcześniej informację o wycofaniu sił północnokoreańskich z przygranicznego regionu podał amerykański dziennik "New York Times".
Południowokoreańska Narodowa Służba Wywiadowcza ujawniła informacje, potwierdzające niedawne doniesienia dziennika "The New York Times", zgodnie z którymi północnokoreańscy żołnierze, walczący u boku sił rosyjskich przeciwko armii ukraińskiej, zostali wycofani z obwodu kurskiego w Rosji - poinformowała we wtorek agencja Yonhap w Seulu.
"Od połowy stycznia (tego roku - red.) nic nie wskazywało na to, że północnokoreańskie oddziały rozmieszczone w rosyjskim obwodzie kurskim brały udział w walkach" - podał wywiad w Seulu, stwierdzając, że jedną z przyczyn ich nieobecności jest ponoszenie ciężkich strat.
Pod koniec stycznia amerykańska telewizja Sky News i dziennik "The New York Times" podały, że siły północnokoreańskie wycofały się z obwodu kurskiego. Rozmówcy nowojorskiego dziennika nie wykluczyli, że żołnierze Kim Dzong Una powrócą na linię frontu po dodatkowym szkoleniu lub po tym, gdy Rosjanie wymyślą nowe sposoby ich rozmieszczenia, aby uniknąć tak dużych strat.
Amerykańskie media cytowały ukraińskich żołnierzy, walczących w przygranicznym regionie.
Siły Operacji Specjalnych Ukrainy potwierdziły, że od około trzech tygodni nie odnotowały obecności żołnierzy z Korei Północnej w obwodzie kurskim w Rosji - przekazał na początku stycznia portal Ukraińska Prawda.
"Nie obserwujemy taktyki"
Petro Hajdaszczuk, oficer 80. Samodzielnej Brygady Desantowo-Szturmowej, walczącej w obwodzie kurskim, powiedział w poniedziałek ukraińskiej telewizji Espreso, że ostatnio na polu walk "nie zaobserwowano" żołnierzy z Korei Północnej.
- Dokładniej rzecz ujmując, nie obserwujemy taktyki, która była charakterystyczna dla oddziałów północnokoreańskich - mówił Hajdaszczuk, wyjaśniając, że w przeciwieństwie do żołnierzy z Rosji, Koreańczycy stosowali taktykę "dużych fal ludzkich".
- To były grupy do pięćdziesięciu osób, które bez pojazdów opancerzonych przemieszczały się 10-15 kilometrów w kierunku naszych pozycji. Żołnierze ci mogli po prostu biec na pełnej wysokości w kierunku naszych pozycji, pomimo strat, zadawanych przez naszą artylerię i drony - powiedział Hajdaszczuk.
Wrogie ataki na terytorium obwodu kurskiego nie ustają, ale rosyjscy okupanci używają znacznie mniej sprzętu, co może wskazywać na trudności w dysponowaniu zasobami lub zmianę taktyki przeciwnika podała ukraińska agencja UNIAN.
W połowie stycznia tego roku szef rady rezerwistów wojsk lądowych Iwan Tymoczko powiedział, że zgrupowanie wojsk rosyjskich w obwodzie kurskim liczy 50-60 tysięcy wojskowych. Wspierało ich - według danych wywiadu w Seulu - 11 tysięcy żołnierzy z Korei Północnej.
Źródło: Yonhap, Espreso, UNIAN, PAP
Źródło zdjęcia głównego: KCNA/PAP