Rzecznicy książęcych par zabrali głos w kwestiach, które do tej pory były tylko plotkami. Na oficjalnym Twitterze Kensington Palace (królewska rezydencja) opublikowano oświadczenie. Książę Harry i aktorka Meghan Markle są parą.
Media na Wyspach i za oceanem spekulowały ostatnio o związku księcia Harry'ego i aktorki Meghan Markle, znanej przede wszystkim z roli Rachel Zane w serialu "W garniturach" ("Suits").
We wtorek Kensington Palace wydał oświadczenie, jak mówią rzecznicy - na prośbę księcia Harry'ego. Napisano w nim m.in., że książę Harry ma wiele ciężkich doświadczeń związanych z tym, jak bardzo publiczne zainteresowanie może utrudniać komuś życie. Dlatego też zwraca się z apelem.
"W ciągu ostatniego tygodnia wiele linii zostało przekroczonych. Jego dziewczyna stała się celem wielu nadużyć i ataków" - czytamy.
- Książę Harry miał poprosić swoich rzeczników, by wypisali (w oświadczeniu - red.) kilka szczegółów, m.in takich, że aktorka nie jest w stanie dotrzeć do swojej matki, ponieważ musi przedzierać się przez tłum reporterów blokujących wejście do jej domu. Odbiera po nocach głuche telefony oraz dostaje maile z wyzwiskami i pogróżkami - poinformował londyński reporter TVN24 Maciej Woroch.
"To wszystko musi się skończyć" - zaapelował książę Harry.
Kensington Palace has issued a statement this morning about the harassment currently being experienced by Meghan Markle and her family. pic.twitter.com/EuFZ4fmUIj
— Kensington Palace (@KensingtonRoyal) 8 listopada 2016
Jednak komentatorzy na wyspach zwracają przede wszystkim uwagę na to, że w tym oświadczeniu Pałacu Kensington pojawia się pierwsze oficjalne potwierdzenie, że książę Harry nie jest już wolny.
Bransoletki miały być identyczne
Cała historia domniemanego związku zaczęła się przed niespełna dwoma tygodniami. Harry miał spotkać Meghan po raz pierwszy podczas majowej podróży do Toronto, gdzie promował przyszłoroczne Invictus Games (igrzyska dla weteranów wojennych), a aktorka kręciła zdjęcia do serialu. W lecie Meghan miała podróżować z kolei do Londynu, a zdjęcia z tych wypraw zamieszczała na Instagramie.
Kolejna poszlaka pojawiła się, gdy kilka dni temu Markle zamieściła w sieci swoje zdjęcie z bransoletkami niezwykle podobnymi do tych, jakie nosi brytyjski książę.
Media zwróciły się do obojga o komentarz. Jak podał magazyn "People", Markle nie odpowiedziała na prośbę, natomiast rzecznik Pałacu Kensington zastrzegł, że "nie będzie komentował prywatnych spraw". Harry w przeszłości krytykował media za próby naruszania jego prywatności. Tłumaczył, że uważa za "niepotrzebne" pragnienie mediów poznania "każdego najmniejszego nawet szczegółu na temat tego, co dzieje się za kulisami" życia rodziny królewskiej.
We wtorek pałac zareagował. Reakcja jest podwójna: proszę skończyć prześladowania i przyznajemy, książę Harry ma dziewczynę.
Autor: KB/kk / Źródło: twitter.com /KensingtonRoyal, TVN24