Do podpaleń samochodów i ostrych starć demonstrantów z policją doszło w czasie protestów w Mexico City. Setki osób zwolnionych z państwowych zakładów energetycznych nie może pogodzić się z utratą pracy.
Demonstranci podpalili trzy samochody. Następnie utrudniali strażakom gaszenie pożarów i usuwanie zniszczonych pojazdów z zatłoczonych ulic.
Zniszczona została też barykada ustawiona przed siedzibą zamkniętej firmy. Policja aresztowała w sumie osiem osób.
Zwolnieni pracownicy domagają się przywrócenia do pracy. Za jej utratę obwiniają prezydenta Felipe Calderona.
Wielu byłych pracowników do dziś nie przyjęło przysługujących im odpraw.
Źródło: Reuters