Amerykańskie siły zbrojne odwołały szkolenia żołnierzy tajlandzkich i wspólne ćwiczenia, wizyty wysokich rangą wojskowych, a policja USA - program szkoleń dla Tajlandczyków. To następstwo przejęcia w Tajlandii władzy przez wojsko.
Pentagon oznajmił w sobotę, że odwołuje szkolenia i ćwiczenia, a także wizytę w Tajlandii dowódcy Floty Pacyfiku admirała Harry'ego Harrisa, zaplanowaną na czerwiec.
Koniec ze współpracą z wojskiem i policją
Anulowano także zaproszenie dla naczelnego dowódcy Królewskich Sił Zbrojnych Tajlandii, który miał w czerwcu odwiedzić dowództwo Floty Pacyfiku - poinformował rzecznik Pentagonu, kontradmirał John Kirby.
- Jak jasno podkreśliliśmy, ważne jest, by Królewskie Siły Zbrojne Tajlandii zakończyły przewrót i przywróciły narodowi zasady demokratycznych rządów - powiedział Kirby.
USA zapowiedziały też w sobotę, że w związku z zamachem stanu w Tajlandii odwołują sponsorowany przez amerykański rząd program szkoleń w strzelaniu z broni dla tajlandzkich policjantów. Program miał się rozpocząć 26 maja.
Odwołano planowaną na czerwiec podróż studyjną dla wielu wysokich oficerów tajlandzkiej policji, którzy mieli gościć m.in. w FBI - poinformowała w sobotę rzeczniczka Departamentu Stanu Marie Harf.
W przeddzień Harf powiedziała, że Waszyngton po przewrocie wojskowym w Tajlandii wstrzymał wartą 3,5 mln dol. pomoc militarną dla tego kraju.
Od czwartkowego przewrotu Tajlandią kieruje sześciu najwyższych dowódców wojskowych. Wojsko zdecydowało się na wprowadzenie stanu wojennego po wielu miesiącach antyrządowych protestów, głównie w Bangkoku, w których zginęło 28 osób, a setki zostały ranne.
Autor: adso//gak / Źródło: PAP