Wielka Brytania idzie w ślady Stanów Zjednoczonych ostrzegając Iran, że "każda próba zamknięcia cieśniny będzie nielegalna i nieudana".
Przerwanie przepływu ropy naftowej przez cieśninę Ormuz zagrozi regionalnemu i globalnemu wzrostowi gospodarczemu Philip Hammond
Z upublicznionych w Londynie wypowiedzi ministra wynika, że Royal Navy nadal będzie wykonywać swoją rolę w ramach Kombinowanych Sił Morskich (Combined Maritime Forces) stacjonujących w Bahrajnie, których zadaniem jest m.in. ochrona żeglugi po Zatoce Perskiej. W ramach CMF Wielka Brytania utrzymuje na Bliskim Wschodzie m.in. jednostki do zwalczania min, co w przypadku zaminowania przez Iran cieśniny może okazać się kluczowe.
Niebezpieczne gry
Przez cieśninę Ormuz przepływa 40 proc. światowego morskiego transportu ropy, a poddany presji polityczno-gospodarczej związanej ze swoim programem atomowym Teheran zapowiada głośno, że postawiony pod ścianą nie zawaha się cieśniny zablokować. - Zamknięcie cieśniny Ormuz będzie dla irańskich sił zbrojnych naprawdę proste... Jak mawiają Irańczycy, łatwiejsze niż wypicie szklanki wody - tym obrazowym porównaniem posłużył się szef irańskiej marynarki wojennej Habibollah Sajjari w jednej ze swoich wypowiedzi.
Najnowszy cios na Teheran może spaść ze strony Unii Europejskiej, której kraje już zawarły wstępne porozumienie w sprawie nałożenia embarga na import ropy naftowej z Iranu, jeśli Teheran nie zacznie współpracować ze wspólnotą międzynarodową ws. programu atomowego.
Sankcje niestraszne?
Oficjalnie dyplomacja irańska zachowuje jednak wiarę w swoje siły. - Iran z bożą pomocą zawsze był gotów przeciwstawić się takim wrogim działaniom, więc nie jesteśmy zaniepokojeni sankcjami - oświadczył w czwartek szef irańskiego MSZ Ali Akbar Salehi. - Tak jak przetrwaliśmy sztorm przez ostatnie 32 lata [od rewolucji islamskiej w 1979 roku - red.] z pomocą Boga i własnych wysiłków, tak będziemy w stanie przetrwać i ten - dodał Salehi.
Źródło: Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Royal Navy