Pjongjang uwolnił misjonarza. "Przyznał się do naruszenia prawa i przeprosił"


Korea Północna poinformowała w poniedziałek, że postanowiła uwolnić i deportować australijskiego misjonarza, 75-letniego Johna Shorta, aresztowanego w ub. miesiącu pod zarzutem "szerzenia propagandy religijnej".

"John Short popełnił akt kryminalny potajemnie rozpowszechniając cytaty z Biblii wokół świątyni buddyjskiej w Pjongjangu, 16 lutego, w dniu rocznicy urodzin przywódcy Kim Dzong Ila (ojca obecnego przywódcy Kim Dzong Una - red.)" - przekazała oficjalna północnokoreańska agencja prasowa KCNA. Według KCNA, Short przyznał się do naruszenia prawa i przeprosił. Władze Korei Północnej postanowiły deportować Shorta częściowo z uwagi na jego podeszły wiek.

Skazany za "próbę obalenia ustroju"

Short, który żyje w krajach Azji od ponad 40 lat, kieruje w Hong Kongu wydawnictwem, które rozpowszechnia m. in. Biblie, kalendarze i prospekty w kilku językach, m. in. po chińsku i koreańsku. Wcześniej władze północnokoreańskie przetrzymywały przez ponad rok amerykańskiego misjonarza Kennetha Bae i skazały go za "próbę obalenia ustroju". Wolność religijna jest zapisana w konstytucji Korei Północnej, ale w praktyce działalność religijna jest ściśle limitowana i dozwolona tylko dla ugrupowań i organizacji koncesjonowanych przez władze.

Autor: kde//kdj / Źródło: PAP