Philip Bilden, kandydat Donalda Trumpa na sekretarza marynarki wojennej, zapowiedział, że nie zamierza już ubiegać się o stanowisko. Jak wyjaśnił, spełnienie wymogów etycznych potrzebnych na to stanowisko byłoby dla niego zbyt wielkim finansowym poświęceniem.
Philip Bilden w latach 1986-1996 był funkcjonariuszem wywiadu wojskowego armii Stanów Zjednoczonych. Po odbyciu służby, przez 25 lat zajmował się w Hongkongu prowadzeniem firmy zarządzającej funduszami HarbourVest Partners LLC.
O jego nominacji Donald Trump poinformował pod koniec zeszłego miesiąca. Podobnie jak w przypadku innych stanowisk kandydaturę Bildena musiał jeszcze zatwierdzić Senat.
W poniedziałek Bilden poinformował jednak, że nie będzie o to zabiegał. Jak wyjaśnił w oświadczeniu, po głębokim zastanowieniu doszedł do wniosku, że przyjęcie posady oznaczałoby dla niego zbyt poważne straty finansowe. Powodem są wymagania stawiane kandydatom na ministrów przez biuro rządowej etyki.
To już drugi podobny przypadek w otoczeniu Trumpa w ostatnich tygodniach. Na początku lutego miliarder Vincent Viola, któremu prezydent chciał powierzyć stanowisko sekretarza armii, poinformował, że nie zamierza jednak ubiegać się o stanowisko, bo zbyt ciężko byłoby mu się odciąć od interesów.
Autor: kg\mtom / Źródło: Reuters, New York Times
Źródło zdjęcia głównego: US Navy