Co najmniej 24 osoby zginęły w wypadku autokaru, który spadł w poniedziałek ze zbocza w pobliżu miasta Huancavelica w Peru. Według policji w pojeździe, w którym dopuszcza się do podróży 44 osoby, znajdowało się w chwili wypadku blisko 60 pasażerów.
Do wypadku doszło w centralnej części Peru, na terenie Andów Środkowych. W poniedziałek po południu prezydent Peru Dina Boluarte przekazała kondolencje rodzinom zmarłych pasażerów autokaru, który jechał pomiędzy miastami Ayacucho i Huancayo.
Podała, że służby medyczne i rząd Peru potwierdziły dotąd śmierć 24 pasażerów autokaru. Liczba ofiar śmiertelnych może jednak wzrosnąć, gdyż 33 pasażerów zostało rannych. Część z nich w ciężkim stanie przetransportowano do pobliskich szpitali.
Przepełniony autobus, spóźniona pomoc ratowników
Zdaniem świadków zdarzenia ekipy ratunkowe przybyły na miejsce tragicznego zdarzenia późno, a ofiarom wypadku musiała początkowo udzielić pomocy okoliczna ludność.
Z dotychczasowego śledztwa wynika, że główną przyczyną tragedii była awaria autokaru. Policja potwierdziła, że w przeszłości dochodziło już do wypadków niesprawnych pojazdów należących do przewoźnika będącego właścicielem autokaru. Odnotowano ponadto, że w pojeździe, w którym dopuszcza się do podróży 44 osoby, znajdowało się w chwili wypadku blisko 60 pasażerów.
Źródło: PAP