Parlament Europejski przyjął w środę rezolucję w sprawie dyskryminacji osób LGBTI w Unii Europejskiej. W tytule dokumentu nie ma nazwy naszego kraju, jednak odniesienia do Polski pojawiają się w treści. Jednym z głównych punktów jest sprawa tak zwanych stref wolnych od LGBTI, wprowadzanych przez niektóre polskie samorządy. - Nie ma zgody na dyskryminację - zadeklarował europoseł Andrzej Halicki z PO. Eurodeputowany PiS Patryk Jaki uznał natomiast, że "Polska jest pomawiana".
Za rezolucją w sprawie dyskryminacji osób LGBTI w Unii Europejskiej głosowało w środę 463 europosłów, 107 było przeciw a 105 wstrzymało się od głosu.
"Głębokie zaniepokojenie"
W rezolucji eurodeputowani wyrazili głębokie zaniepokojenie rosnącą liczbą ataków na przedstawicieli środowiska LGBTI (lesbijki, gejów, osoby biseksualne, transseksualne i interseksualne) w Unii Europejskiej ze strony państw, urzędników państwowych, rządów krajowych i lokalnych, a także polityków.
Ostatnie przykłady takich działań, wymienione na stronie Parlamentu Europejskiego, to między innymi "homofobiczne wypowiedzi" podczas kampanii referendalnej w Rumunii czy "mowa nienawiści" skierowana do osób LGBTI w kontekście wyborów w Estonii, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, na Węgrzech i w Polsce.
463
— Maciej Sokołowski (@sokoIowski) December 18, 2019
107
105
PE przyjął rezolucje krytykującą Polskę za uchwały samorządów przeciwko ideologii LGBT
PE wzywa Polskę, by potępiła dyskryminację osób LGBTI, by unieważniła uchwały uderzające w prawa osób LGBTI, w tym przepisy samorządów skierowane przeciwko „ideologii LGBT”
"Strefy wolne od LGBTI" w Polsce
W tytule rezolucji nie pada nazwa naszego kraju, jednak odniesienia do Polski pojawiają się w treści dokumentu.
Według strony europarlamentu, w rezolucji znalazła się informacja, że od początku 2019 roku rady ponad 80 jednostek samorządowych w południowo-wschodniej części Polski podjęło uchwały, w których określają podlegające im obszary jako "wolne od tak zwanej ideologii LGBT". Wzywają w nich do niepodejmowania działań na rzecz tolerancji wobec osób LGBTI oraz do "unikania udzielania pomocy finansowej organizacjom pozarządowym działającym na rzecz równouprawnienia".
W rezolucji Parlament Europejski wezwał polskie władze do potępienia tych aktów i odwołania wszystkich rezolucji atakujących prawa osób LGBTI.
Europosłowie wezwali Komisję Europejską do zdecydowanego potępienia publicznej dyskryminacji społeczności LGBTI. Chcą też, by KE przyjrzała się dotacjom unijnym przekazywanym tym gminom i miastom, które podejmują wspomniane uchwały.
PE o dyskryminacji mniejszości seksualnych w szkołach
Parlament wyraził również ubolewanie nad atakami władz publicznych niektórych państw członkowskich, które wymierzone są w osoby LGBTI w instytucjach edukacyjnych i szkołach. Posłowie przypomnieli, że szkoły powinny być miejscami, które wzmacniają i chronią podstawowe prawa wszystkich dzieci. Rezolucja wzywa Komisję i państwa członkowskie do podjęcia konkretnych działań w celu położenia kresu dyskryminacji, która może prowadzić do zastraszania, wykorzystywania lub izolowania osób LGBTI w szkołach.
Wreszcie posłowie podkreślili, że chociaż w większości państw członkowskich istnieją środki prawne przeciwko dyskryminacji, nie są one w wystarczającym stopniu wdrażane, co sprawia, że osoby LGBTI są narażone na przestępstwa z nienawiści, mowę nienawiści oraz dyskryminację.
Thun: To jest niezwykle dla nas bolesne
Eurodeputowana PO Róża Thun podkreśliła, że "problem z samorządami w tej rezolucji jest wymieniony z nazwiska, z nazwą Polska, w dwóch akapitach". - To jest niezwykle dla nas bolesne, że znowu jak się mówi o łamaniu praw człowieka, o braku tolerancji, o nieszanowaniu mniejszości, to pada w tym kontekście Polska - zauważyła europosłanka.
Europoseł PO Andrzej Halicki zgodził się, że w Polsce mamy do czynienia z publiczną agresją wobec osób LGBTI. - Nie ma zgody na dyskryminację - zapewnił.
- To polowanie w Białymstoku (po Marszu Równości w lipcu - red.) odbiło się szerokim echem w świecie, a tego rodzaju uchwały (polskich samorządów - red.) zachęcają kolejne osoby do stosowania restrykcyjnych przepisów. Przykładowo w Krakowie mieliśmy restaurację z nalepkami "strefa wolna od LGBT". Co to oznacza w praktyce? Jest to odmowa wykonywania usług. Na to nie może być zgody. Nie można dyskryminować ludzi ze względu na ich przekonania bądź orientację seksualną - przekonywał Halicki.
CZYTAJ WIĘCEJ: Marsz Równości w Białymstoku. Próby zakłócenia i interwencje policji > Dodał, że europosłowie Platformy poparli rezolucję Parlamentu Europejskiego w całości, a PSL wstrzymało się od głosu z uwagi na zapis, który został dodany do dokumentu, a który "mówi o uznawaniu praw osób, które zawarły jednopłciowe związki małżeńskie w krajach, gdzie prawo na to pozwala".
Biedroń: znowu musimy wstydzić się za polskie władze
- Wydaje się, że dobrze by było, by polskie władze samorządowe opamiętały się w tych miejscowościach i po prostu odstąpiły od tych haniebnych praw - oświadczył europoseł Nowej Lewicy Robert Biedroń. Ostrzegł, że w innym razie deputowani w Parlamencie Europejskim "będą patrzyli na te samorządy mniej przychylnym okiem". Jak zauważył, lista tych gmin czy powiatów jest jawna. - To jest wstyd dla nas, Polek i Polaków, że znowu musimy wstydzić się za polskie władze, wstyd dla polskiego społeczeństwa, że w 2019 roku znów Polska jest odbierana jako kraj średniowieczny, co jest niesprawiedliwe też, bo nie wszyscy tacy jesteśmy - przekonywał Biedroń. Jak dodał, "źle się dzieje, że po raz kolejny jest taka dyskusja na temat Polski", a winę za to ponoszą "głupie i nierozsądne działania obecnej władzy".
Jaki: to nie jest prawdziwy obraz Polski
- Polska jest pomawiana. Próbuje się stworzyć obraz naszego kraju, w którym w lokalach pyta się osoby, jakiej są orientacji seksualnej, że strach wchodzić do niektórych miejsc, a to nie jest prawda, to nie jest prawdziwy obraz Polski - przekonywał europoseł PiS Patryk Jaki. Jak dodał, "zależy nam na tym, aby ludzie, którzy są przywiązani do tradycyjnych wartości, dalej mogli tych wartości bronić". - Podkreślam, że - jak sądzę - duża część Polaków nie chce, żeby w całym naszym kraju działo się to, co dzieje się w Warszawie, gdzie przyjęto kartę LGBT+, w ramach której dyskryminuje się na przykład przedsiębiorców, którzy mają inny punkt widzenia niż ten, który chciałaby narzucić w Polsce ta mniejszość - stwierdził Jaki.
Debata w Parlamencie Europejskim
Pod koniec listopada w Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat sytuacji osób LGBTI, głównie w Polsce. CZYTAJ WIĘCEJ > Debata została zorganizowana na wniosek frakcji Zjednoczonej Lewicy Europejskiej (GUE). Wzięło w niej udział kilkudziesięciu europosłów - większość z nich krytykowała Polskę za dyskryminację mniejszości seksualnych. Cześć broniła polskich władz, wskazując między innymi, że nie mogą one odpowiadać za działania niektórych samorządów oraz że osoby zaangażowane w ruch LGBTI obrażały uczucia religijne katolików.
Autor: momo//rzw//kwoj / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Christian CREUTZ/EP