Msza w Watykanie zakończyła w niedzielę czterodniową Narodową Pielgrzymkę Polaków. W kazaniu kardynał Zenon Grocholewski, który przewodniczył mszy, mówił, że podczas wizyty w Polsce papież Franciszek "umocnił Kościół w wierze i tożsamości i dodał otuchy".
Pielgrzymka kilku tysięcy Polaków ze wszystkich diecezji i kilkudziesięciu biskupów była dziękczynieniem za wizytę papieża Franciszka w Polsce na Światowych Dniach Młodzieży w lipcu i za 1050 lat obecności chrześcijaństwa w naszym kraju. Wśród uczestników narodowej pielgrzymki była grupa parlamentarzystów. Rano delegacja parlamentu z marszałkami Sejmu Markiem Kuchcińskim i Senatu Stanisławem Karczewskim była na mszy w polskim kościele w Rzymie.
Pielgrzymka Polaków
Mszę w bazylice św.Piotra rozpoczęło odśpiewanie "Bogurodzicy". W kazaniu kardynał Grocholewski, emerytowany prefekt Kongregacji Wychowania Katolickiego, powiedział: - Wydarzenia, za które dziękujemy Bogu, ukazały wobec ojca świętego, wobec świata, wobec ludzi dobrej woli żywotność Kościoła w Polsce. Przypomniał, że papież Franciszek "wielokrotnie dziękował Kościołowi w Polsce za dane świadectwo i wyrażał uznanie dla jego aktywności". Polski purpurat ocenił, że najlepszym wyrazem wdzięczności będzie realizacja orędzia płynącego z uroczystości, jakie miały miejsce w tym roku w Polsce. W czasie wizyty w Polsce, mówił kardynał Grocholewski, papież "uwierzytelnił podstawowe kierunki duszpasterstwa" w naszym kraju.
Msza za uchodźców
Prymas Polski arcybiskup Wojciech Polak przewodniczył w niedzielny poranek mszy w rzymskiej bazylice św. Bartłomieja na wyspie Tiberina. We mszy w intencji uchodźców udział wzięli pielgrzymi z diecezji gnieźnieńskiej.
Msza za uchodźców była kontynuacją modlitwy, która pod wspólnym hasłem "Umrzeć z nadziei" odbyła się na początku października w polskich diecezjach.
W bazylice św. Bartłomieja znajdują się relikwie wielu polskich świętych i błogosławionych, m.in. patrona Polski św. Wojciecha, św. Maksymiliana Kolbego, bł. Karoliny Kózkówny i bł. Jerzego Popiełuszki.
Modlitwa za Irak
Papież Franciszek powiedział w niedzielę, że okrucieństwo w Iraku wywołuje łzy i pozostawia bez słów. Podczas spotkania z wiernymi wyraził szczególną solidarność z ludnością Mosulu, gdzie trwają walki między wojskiem irackim i siłami Państwa Islamskiego.
Zwracając się do tysięcy wiernych zebranych na placu Świętego Piotra na południowej modlitwie Anioł Pański, Franciszek powiedział: "w tych dramatycznych godzinach wyrażam bliskość z całą ludnością Iraku, szczególnie z miasta Mosul".
- Nasze dusze są wstrząśnięte okrutnymi aktami przemocy, które są od dawna popełniane na niewinnych obywatelach, zarówno muzułmanach, jak i chrześcijanach oraz osobach należących do innych grup etnicznych i religii - mówił papież. - Jestem zasmucony wiadomościami o zabiciu z zimną krwią tylu synów tej umiłowanej ziemi, wśród nich wielu dzieci. Słowom solidarności towarzyszy zapewnienie o mojej modlitwie o to, aby Irak - tak boleśnie dotknięty - był silny i wytrwały w nadziei na to, że może zmierzać ku przyszłości pod znakiem bezpieczeństwa, pojednania i pokoju.
Franciszek poprosił wiernych, by w milczeniu przyłączyli się do jego modlitwy za Irak.
Autor: pk//rzw / Źródło: PAP