Papież Franciszek tuż przed rozpoczęciem mszy w kościele św. Anny w Watykanie wyszedł nieoczekiwanie do wiernych i bardzo serdecznie się z nimi przywitał. Po trwającym niespełna godzinę nabożeństwie opuścił świątynię jako pierwszy i osobiście podziękował za przybycie każdemu z uczestników. Wzruszające sceny trwały ponad pół godziny.
Papież, który przybył na miejsce tuż przed godz. 10 na pewno sprawił swoją decyzją trochę kłopotu osobom odpowiedzialnym za jego ochronę. W otoczeniu obstawy Franciszek, tuż przed wejściem do kościoła św. Anny witał się jednak z setkami zebranych ludzi wyraźnie uśmiechnięty i zadowolony.
W czasie mszy odczytał kazanie, przyjął też upominek i podziękowania za przybycie od księży z parafii. Po kilkudziesięciu minutach wyszedł ze świątyni jako pierwszy i niczym najlepszy gospodarz, żegnał się kolejno ze zgromadzonymi na nabożeństwie, którzy opuszczali kościół.
Szczególnie czule podchodził do dzieci i ich wyraźnie wzruszonych rodziców.
Pierwszy Anioł Pański
Po odprawieniu mszy papież powrócił do gabinetów w Pałacu Apostolskim by przygotować się do poprowadzenia modlitwy Anioł Pański. Pierwszej dla papieża Franciszka od czasu wyboru na Tron Piotrowy w środę.
W sobotę Franciszek spotkał się w Watykanie z dziennikarzami. Opowiadał m.in. o okolicznościach podjęcia decyzji o wyborze swego imienia.
- Bardzo chciałbym, żeby Kościół był ubogi i dla ubogich - oświadczył w rozmowie z mediami. Nowego papieża powitano długą owacją.
Msza inauguracyjna pontyfikat nowego papieża odbędzie się we wtorek w Watykanie.
Autor: nsz, adso/tr / Źródło: PAP, tvn24.pl