Papież nazwał rzeź Ormian "ludobójstwem"


W pierwszym dniu wizyty w Armenii papież Franciszek nazwał w piątek "ludobójstwem" rzezie Ormian na początku XX wieku. Sformułowania tego, budzącego zawsze protesty Turcji, użył w przemówieniu do władz Armenii.

W wystąpieniu w stolicy kraju, Erywaniu papież przypomniał, że przed rokiem w Watykanie odbyła się ceremonia upamiętnienia masakr Ormian - jak mówił - "w setną rocznicę Metz Yeghern, Wielkiego Zła", które "dotknęło wasz naród i spowodowało śmierć ogromnej liczby ludzi".

"Smutna lista katastrof"

- Ta tragedia, to ludobójstwo zapoczątkowało niestety smutną listę olbrzymich katastrof w zeszłym wieku, które były możliwe z powodu niedorzecznych motywacji rasowych, ideologicznych czy religijnych, przyćmiewających umysł oprawców tak dalece, by stawiać sobie za cel unicestwienie całych narodów - oświadczył Franciszek.

Papież podkreślił, że oddaje cześć narodowi ormiańskiemu, który "oświecony światłem Ewangelii nawet w najbardziej tragicznych chwilach swej historii odnajdywał zawsze w Krzyżu i Zmartwychwstaniu Chrystusa siłę, aby się podnieść".

Franciszek dodał, że w obliczu straszliwych skutków nienawiści, uprzedzeń i żądzy władzy w minionym stuleciu pragnie, aby ludzkość wyciągnęła wnioski z tych tragicznych doświadczeń i aby nigdy więcej nie powtórzyły się te "okropności".

Słowa nie było w tekście

Apelował o podejmowanie wysiłków na rzecz tego, aby w przypadku sporów międzynarodowych zawsze przeważał dialog, współpraca i klimat zaufania.

Watykaniści zwracają uwagę na to, że słowa "ludobójstwo" nie było w przygotowanym wcześniej tekście papieskiego wystąpienia. Franciszek dodał je, wygłaszając przemówienie w obecności prezydenta kraju i przedstawicieli władz.

Wizyta w memoriale

W sobotę, w drugim dniu wizyty papież Franciszek oddał w sobotę hołd ofiarom rzezi Ormian przed stu laty, którą dzień wcześniej w przemówieniu do władz kraju nazwał „ludobójstwem”. Odprawił następnie mszę w drugim co do wielkości mieście kraju, Giumri.

Rano w stolicy Armenii, Erywaniu, Franciszek odwiedził memoriał Cicernakaberd, upamiętniający ponad milion ofiar masakr Ormian na początku XX wieku. W tym samym miejscu, zainaugurowanym w 1967 roku i mieszczącym także muzeum, przed 15 laty był Jan Paweł II.

Franciszkowi towarzyszyli armeński prezydent Serż Sarkisjan i zwierzchnik Kościoła Ormiańskiego Karekin II. Franciszek złożył wieniec. Spotkał się również z kilkudziesięcioma potomkami Ormian, którzy jako dzieci w 1919 roku znaleźli schronienie w papieskiej rezydencji Castel Gandolfo za pontyfikatu Benedykta XV i Piusa XI.

Bez przemówienia

Podczas wizyty w memoriale papież nie wygłosił żadnego przemówienia. Z uczestnikami ceremonii modlił się za ofiary rzezi.

W Księdze Pamiątkowej memoriału napisał między innymi: "Modlę się tu z bólem w sercu, aby nigdy więcej nie było takich tragedii, jak ta, aby ludzkość nie zapomniała, aby umiała zło dobrem zwyciężyć".

Następnie Franciszek poleciał do miasta Giumri, nazywanego katolickim sercem kraju, gdzie odprawił mszę. W homilii powiedział, że "konkretna miłość jest wizytówką chrześcijanina".

- Jesteśmy przede wszystkim wezwani do tego, by niestrudzenie budować i odbudowywać drogi wspólnoty, wznosić mosty jedności i przekraczać bariery, które oddzielają - wskazywał papież.

Autor: mm\mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: