Papież Benedykt XVI powiedział na pokładzie samolotu lecącego do Meksyku, że komunizm na Kubie już nie działa i Kościół katolicki jest gotów pomóc temu krajowi pójść dalej tak, by uniknąć traumy.
- Dziś jest oczywiste, że ideologia marksistowska w kształcie, w jakim została sformułowana, nie przystaje do rzeczywistości - powiedział papież w samolocie.
W środek wojny karteli
W piątek rozpoczyna się pielgrzymka Benedykta XVI w Meksyku, w którym papież spędzi trzy dni. Wizyta rozpocznie się od miasta Leon w stanie Guanajuato, w którym od dawna prowadzą ze sobą wojnę kartele narkotykowe. Po zakończeniu swojej wizyty w Meksyku papież uda się na Kubę.
Benedykt XVI przybywa do Meksyku w momencie rozpoczęcia kampanii prezydenckiej w tym kraju. W Leon, gdzie wyląduje wieczorem, spotka się z prezydentem Felipe Calderonem, a w sobotę odprawi tam mszę dla mieszkańców.
Nad wizytą papieża czuwać jednak muszą służby specjalne, bo Leon i jego okolice toną we krwi z powodu walk karteli narkotykowych. Część z nich nasiliła w ostatnich dniach swoje ataki.
Przed Benedyktem XVI stoją też inne problemy. W środę swój manifest ogłosiły ofiary pedofilii w meksykańskim kościele. Zaapelowały one o spotkanie z papieżem i ujawnienie wszystkich szczegółów skandalu. Nie wiadomo, czy do niego dojdzie.
Źródło: Reuters, tvn24.pl