Papież jedzie na grilla


Koniec końców nawet papież jest zwykłym człowiekiem i raz w roku należy mu się urlop. A na urlopie warto, jak robi to niema każdy wczasowicz, przyrządzić sobie coś z grilla.

Dlatego też m.in. grill będzie czekał na Benedykta XVI w letnim domku w Les Combes w Dolinie Aosty w Alpach, gdzie głowa Kościoła przybędzie w poniedziałek na urlop. Papież w domu postawionym dla Jana Pawła II w 2000 roku spędzi wakacje już po raz trzeci.

Praca nad książką, ale przede wszystkim laba

Benedykt XVI będzie w Les Combes, u podnoża Mont Blanc do 29 lipca. Niemal cały pobyt zamierza poświęcić na samotny odpoczynek, a także na pracę nad przemówieniami na wrześniową pielgrzymkę do Czech oraz drugą częścią książki "Jezus z Nazaretu".

Przewidziano jedynie dwa spotkania papieża z wiernymi - w kolejne niedziele na modlitwach Anioł Pański. Do ponadplanowych spotkań może dojść w trakcie ewentualnych wycieczek Benedykta XVI po okolicy.

A po grillu fortepian

Wakacje to jednak przede wszystkim wypoczynek, więc organizatorzy wakacji papieża pomyśleli także o fortepianie, na którym lubi grać w wolnych chwilach. W tym roku papież otrzymał w prezencie nowy instrument.

Agencja Ansa pisze, że papieżowi towarzyszyć będzie kot szary i czarno-biały. Jak wiadomo, Benedykt XVI jest miłośnikiem tych czworonogów, co stało się kanwą napisanej za zgodą Watykanu książki dla dzieci "Joseph i Chico".

Źródło: PAP