Papież Franciszek przybył do stolicy Macedonii Północnej, Skopje, gdzie odda hołd urodzonej w tym mieście świętej Matce Teresie. Jego jednodniowa wizyta to drugi i ostatni etap podróży na Bałkany. Wcześniej Franciszek spędził dwa dni w Bułgarii.
- Chciałbym odnotować wielkoduszny wysiłek waszej republiki, w tym władz państwowych wraz z istotnym wkładem ze strony różnych organizacji międzynarodowych, Czerwonego Krzyża, Caritas i niektórych organizacji pozarządowych, w przyjmowaniu i udzielaniu pomocy wielkiej liczbie migrantów i uchodźców pochodzących z różnych krajów bliskowschodnich - powiedział Franciszek w przemówieniu wygłoszonym w pałacu prezydenckim.
Mówiąc o exodusie migrantów szlakiem bałkańskim, papież podkreślił, że "uciekali oni przed wojną bądź warunkami skrajnego ubóstwa, często spowodowanymi przez ciężkie epizody wojenne, a w latach 2015 i 2016 przekroczyli wasze granice, zmierzając w zdecydowanej większości na północ i zachód Europy, znajdując u was cenne schronienie".
Franciszek mówił, że solidarność zaoferowana wówczas potrzebującym pomocy "przynosi chlubę" Macedończykom. - Mówi ona także o duszy tego narodu, który doznając też niedostatków rozpoznaje w solidarności i dzieleniu się dobrami drogi wszelkiego autentycznego rozwoju - wskazał.
Franciszek: różnorodność stworzyła mozaikę, w której każda płytka jest niezbędna
Papież przywołał też postać urodzonej w Skopje świętej Matki Teresy z Kalkuty. - Chciałbym też w sposób szczególny oddać hołd jednej z waszych znamienitych współobywatelek, która pobudzona umiłowaniem Boga, uczyniła z miłości bliźniego najwyższe prawo swojego życia i wzbudziła podziw na całym świecie, rozpoczynając szczególny i radykalny sposób oddania się na służbę opuszczonym, odrzuconym, najbiedniejszym - mówił.
Wieloetniczność i wieloreligijność kraju opisał jako mozaikę. - Tutaj zarówno różna przynależność religijna prawosławnych, muzułmanów, katolików, żydów i protestantów, jak i etniczne rozróżnienie między Macedończykami, Albańczykami, Serbami, Chorwatami i osobami innego pochodzenia stworzyły mozaikę, w której każda płytka jest niezbędna dla oryginalności i piękna całego obrazu - zauważył.
Franciszek wyraził też nadzieję na "ściślejszą integrację" Bałkanów Zachodnich z krajami europejskimi.
W domu świętej Matki Teresy
W trakcie wizyty papież odwiedził Dom Pamięci świętej Matki Teresy, którą kanonizował w 2016 r. W miejscu tym spotkał się też z ubogimi. W kościele tym pochodząca z albańskiej rodziny Agnes Gonxha Bojaxhiu została ochrzczona dzień po narodzinach w 1910 roku.
Spraw, aby nasza miłość wyrażała się nie tylko w słowach, lecz była skuteczna i prawdziwa, aby była wiarygodnym świadectwem Kościoła, który ma obowiązek głoszenia Ewangelii ubogim, wyzwolenie więźniom, radość uciśnionym, łaskę zbawienia wszystkim Franciszek
Pierwsza papieska wizyta w Macedonii Północnej
Macedonia Północna to kraj dwumilionowy, wieloetniczny i wieloreligijny, w którym prawosławni stanowią większość, a katolików jest ok. 20 tysięcy, mniej niż jeden procent ludności. Z okazji papieskiej wizyty wtorek jest dniem wolnym w szkołach i administracji.
Franciszek odwiedza to państwo jako pierwszy papież w historii. Wizyta przypada w wyjątkowym momencie: niecałe trzy miesiące po tym, gdy kraj zmienił nazwę na Republikę Macedonii Północnej. Zmiana ta, z nazwy Macedonia, zakończyła wieloletni polityczny spór na tym tle z Grecją. W związku z przyjęciem nowej nazwy władze w Atenach wycofały swój sprzeciw wobec planowanego członkostwa Macedonii Północnej w NATO oraz - w dalszej perspektywie - w Unii Europejskiej. Franciszek przybył do Macedonii Północnej dwa dni po drugiej turze wyborów prezydenckich, które wygrał wspierany przez socjaldemokratów Stewo Pendarowski.
"Pięć sekund z papieżem"
Zwracając się w przesłaniu wideo do Macedończyków na kilka dni przed przyjazdem do Skopje Franciszek powiedział, że "dziś bardziej niż kiedykolwiek trzeba rozwijać w Europie i na całym świecie kulturę spotkania, kulturę braterstwa, a ja przybędę do was, by zasiać te ziarna".
- Szczególne piękno oblicza waszego kraju zawdzięczamy różnorodności kultur i przynależności etnicznej oraz religijnej jego mieszkańców - wskazał papież. - Zawierzam moją wizytę wstawiennictwu wielkiej świętej, córki waszej ziemi: Matki Teresy. Urodzona i wychowana w Skopje stała się dzięki Bożej łasce odważną misjonarką miłości Chrystusa w świecie dając pociechę i godność najbiedniejszym z ubogich - dodał.
Z okazji wizyty Franciszka filia popularnego producenta zegarków, by uczcić to, że i on nosi jego model, rozpisała konkurs pod hasłem "Pięć sekund z papieżem". Należy napisać, co chciałoby się powiedzieć papieżowi w tym czasie. Autorzy najlepszych tekstów otrzymają zegarki.
Franciszek w Bułgarii
W poniedziałek papież był z wizytą do Bułgarii. Spotkał się z władzami tego kraju, patriarchą Cerkwi prawosławnej Neofitem i z katolikami w największym ośrodku katolickim w mieście Rakowski.
Podczas wizyty papież apelował do bułgarskich władz o podejmowanie starań w celu zatrzymania emigracji młodych ludzi i zapewnienia im godnego życia. Wzywał też, by nie zamykać oczu i serc na migrantów.
Apel Franciszka wywołał w Bułgarii obawy, że wizyta może być częścią presji ze strony Zachodu na przyjęcie migrantów, chociaż w obecnej chwili presja migracyjna na granicach z Turcją i Grecją jest bardzo słaba - zwracają uwagę obserwatorzy.
Według nich dialog Franciszka z bułgarską Cerkwią prawosławną, chłodno odnoszącą się do ekumenizmu, nie był łatwy. Zgodnie z zapowiedziami przedstawiciele cerkiewnej hierarchii odmówili udziału w oficjalnych uroczystościach z papieżem, nie byli obecni na koncelebrowanej przez niego mszy świętej i, co najważniejsze - jak podkreślają komentatorzy - nie wzięli udziału w modlitwie o pokój.
"W sprawach wiary kompromisu być nie może"
W poniedziałek na podium w centrum Sofii, tuż obok świątyni prawosławnej oraz katolickiej, meczetu oraz synagogi, gdzie odbywała się msza, krzesło obok papieża zamiast przedstawiciela Cerkwi zajął dyrektor rządowej służby ds. wyznań. "Tak uniknięto kłopotliwej sytuacji z pustym miejscem" - komentowała telewizja publiczna.
Święty Synod tłumaczył, że zgodnie z kanonami prawosławni duchowni nie mają prawa modlić się wspólnie z przedstawicielami innych wyznań. Patriarcha Neofit powiedział na spotkaniu z papieżem, że choć w wielu sprawach stanowiska Cerkwi zbiegają się ze stanowiskami Watykanu, "w sprawach wiary kompromisu być nie może". Nazwę zgromadzenia zmieniono z "modlitwy o pokój" na "spotkanie w intencji pokoju" w nadziei, że Święty Synod do niego dołączy, lecz do tego nie doszło.
Odmowa uczestniczenia Cerkwi we wspólnej modlitwie wywołała rozczarowanie w Bułgarii. Na portalach społecznościowych pojawiły się liczne wpisy, wyrażające rozczarowanie brakiem obecności na uroczystościach przedstawicieli Cerkwi. "Krótkowzrocznym i ograniczonym" nazwała to stanowisko znana dziennikarka Violeta Simeonowa. Jej kolega z prywatnej agencji informacyjnej Vevesti Ewgeni Petrow pisał o "wstydliwej nieobecności".
W gronie prawosławnych zwierzchników stanowiska, choć zgodne co do odmowy udziału w modlitwie, były jednak zróżnicowane. Metropolita Gawrił powiedział, że kanony zakazują wspólnych modlitw, lecz w tym samym czasie prawosławni będą osobno modlić się o pokój. Metropolita Płowdiwski Nikołaj oświadczył natomiast, że inicjatywa papieża jest atakiem na Cerkiew prawosławną.
Autor: ft\mtom / Źródło: PAP