Grupa państw NATO zobowiązała się w czwartek we wspólnej deklaracji do dalszego udzielania wsparcia Ukrainie i przekazywania jej pomocy wojskowej. W piątek ministrowie obrony kilkudziesięciu państw spotykają się w bazie Ramstein, gdzie - zgodnie z oczekiwaniami - mają zapaść istotne decyzje dotyczące dalszego wsparcia dla zaatakowanego przez Rosję kraju.
Deklarację dziewięciu krajów - Estonii, Wielkiej Brytanii, Polski, Łotwy, Litwy, Danii, Czech, Holandii i Słowacji - uzgodniono na czwartkowym spotkaniu ministrów obrony m.in. Polski, Estonii, Łotwy, Litwy i Wielkiej Brytanii w estońskiej bazie wojskowej Tapa. Nowa pomoc ma objąć między innymi pociski przeciwlotnicze, karabiny maszynowe, drony i samobieżne haubice.
"Ta znacząca pomoc dla Ukrainy będzie pochodziła z własnych zapasów naszych państw i pokazuje, że rozumiemy powagę obecnej sytuacji, dlatego zobowiązujemy się do szybkiego zwiększenia i przyspieszenia dostaw dla Kijowa" - napisano we wspólnej deklaracji.
"Czyniąc to 'Zobowiązanie Tallińskie', udajemy się do amerykańskiej bazy w niemieckim Ramstein, gdzie w piątek odbędzie się spotkanie grupy kontaktowej ds. wsparcia obronnego Ukrainy oraz wzywamy innych sojuszników i partnerów, by poszli w nasze ślady i jak najszybciej przekazali Kijowowi własne wsparcie, by zapewnić w ten sposób Ukrainie zwycięstwo na polu bitwy w 2023 roku" - napisano w dalszej części dokumentu, opublikowanego na stronie brytyjskiego rządu.
W deklaracji wymieniono pomoc zbrojeniową przekazywaną przez każde z państw-sygnatariuszy. Część z niej została już ogłoszona wcześniej.
Estoński resort obrony podał, że Tallinn przekaże Ukrainie dziesiątki haubic kalibru 155 i 122 mm, amunicję, pojazdy oraz setki granatników przeciwpancernych Carl Gustaf. Pakiet ma wartość 113 milionów euro.
Wsparcie Polski dla Ukrainy ma objąć działa przeciwlotnicze S-60 i 70 tysięcy sztuk amunicji. Przypomniano też, że nasz kraj jest gotowy przekazać czternaście czołgów Leopard 2 wraz z tysiącem sztuk amunicji. Taką deklarację przekazał 11 lutego we Lwowie prezydent Andrzej Duda. Zaznaczał wtedy jednak, że czołgi mogą zostać przekazane w ramach budowanej koalicji międzynarodowej w tej sprawie.
"Polska przekazała już 42 bojowe wozy piechoty, wraz ze szkoleniem dla dwóch batalionów zmechanizowanych. Dodatkowo kontynuuje dostawy armatohaubic Krab, kaliber 155 mm i przekazuje Ukrainie różne typu amunicji. Wciąż zapewnia także szkolenia medyczne i inżynieryjne" - napisano.
Litewski resort obrony poinformował o wsparciu o wartości 125 milionów euro. W jego skład mają wejść między innymi działa przeciwlotnicze L-70 z amunicją, a także dwa śmigłowce Mi-8. "Jeszcze w tym roku zainwestujemy 40 milionów euro w zamówienia wspierające ukraińskie wojsko. Znajdą się wśród nich systemy antydronowe, urządzenia termowizyjne i drony" - wymieniono w oświadczeniu.
Łotwa ma dostarczyć Ukrainie dziesiątki pocisków przeciwlotniczych Stinger, dwa śmigłowce Mi-17, dziesiątki karabinów maszynowych z amunicją, dziesiątki dronów i części zamienne do samobieżnych haubic M109. Kraj ten planuje także przeszkolić w 2023 roku dwa tysiące ukraińskich żołnierzy.
Brytyjski pakiet ma składać się między innymi z kompanii (14) czołgów Challenger 2, wraz z pojazdami wsparcia technicznego, samobieżnych haubic kalibru 155 mm AS90, setek innych pojazdów pancernych, stu tysięcy pocisków artyleryjskich i setek sztuk bardziej zaawansowanej amunicji, w tym rakiet GMLRS i 600 naprowadzanych laserowo pocisków powietrze-ziemia Brimstone. W informacji zwrócono uwagę na wagę prowadzonych przez Wielką Brytanię przy współpracy z innymi sojusznikami szkoleń dla ukraińskich wojskowych. W 2023 roku mają objąć 20 tysięcy żołnierzy.
Czechy, według treści oświadczenia, będą nadal, we współpracy z sojusznikami, przekazywać materiały bojowe Ukrainie. Prowadzone są też prace mające zwiększyć możliwości czeskiego sektora zbrojeniowego, tak by był w stanie produkować więcej amunicji, transporterów opancerzonych i dział.
Słowacja koncentruje się na dialogu z sojusznikami, dotyczącym przekazywania Ukrainie kolejnych partii ciężkiego sprzętu, w tym czołgów, bojowych wozów piechoty, systemów przeciwlotniczych. W kraju zwiększono również produkcję haubic, amunicji i sprzętu saperskiego. W komunikacie zapewniono, że dalsze szczegóły pomocy Bratysławy dla Kijowa zostaną ogłoszone później.
Pisząc o Danii podano, że kraj "wspiera Ukrainę pomocą militarną", a "jej wartość już osiągnęła blisko 600 milionów euro i będzie kontynuowana w bliskiej współpracy z sojusznikami". W czwartek minister spraw zagranicznych tego państwa Lars Lokke Rasmussen ogłosił, że Dania przekaże Ukrainie 19 produkowanych we Francji samobieżnych armatohaubic Caesar.
Kluczowe spotkanie w Ramstein
W piątek w amerykańskiej bazie sił powietrznych Ramstein w Nadrenii-Palatynacie w Niemczech zaplanowano spotkanie grupy kontaktowej ds. pomocy wojskowej dla Ukrainy. Kluczowe znaczenie ma dostawa zachodnich czołgów. Wielka Brytania już to ogłosiła, Polska i Finlandia są do tego gotowe. Główną rolę mają jednak do odegrania Niemcy, ponieważ w tym kraju produkowane są czołgi Leopard 2, które chcą przekazać Ukrainie Polska i Finlandia.
Szef MON Mariusz Błaszczak, który uczestniczył w czwartek w telekonferencji z przedstawicielami ministerstw obrony i sił zbrojnych dziesięciu innych państw, zapowiedział, że ponowi apel o przekazanie Ukrainie czołgów. - Powiedziałem na tym forum, i powtórzę również jutro, o propozycji, która została przedstawiona przez prezydenta Andrzeja Dudę, o gotowości przekazania kompanii czołgów Leopard 2 przez Polskę, ale w szerszej koalicji państw - powiedział.
- Liczę na to, że szczególnie nasz zachodni sąsiad, Niemcy, którzy są producentem leopardów i którzy posiadają te czołgi, a także zdolności związane z ich utrzymaniem, z serwisem, zmienią zdanie i do tej koalicji się przyłączą - dodał.
Argumentował, że koalicja jest niezbędna, ponieważ "nikt dorosły nie może mieć złudzeń", że uzbrojenie w zachodnie czołgi jednej kompanii pozwoli Ukrainie wygrać wojnę.
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl