Białoruskie MSZ nie uważa, by zaostrzał się konflikt gazowy między Białorusią a Rosją - to oświadczenie rzecznika resortu Andreja Sawinycha. Moskwa zapowiedziała wcześniej, że jeśli Mińsk nie spłaci szybko zadłużenia, ograniczy dostawy gazu do Białorusi.
- Nie nazwałbym tego zaostrzającym się konfliktem. Chodzi o uregulowanie relacji kontraktowych w sferze działalności gospodarczej dwóch podmiotów gospodarczych - oznajmił Sawinych.
Rzecznik poinformował, że jego resort nie otrzymywał żadnych zapytań od państw zachodnioeuropejskich o ewentualnych zakłóceniach w dostawach gazu z Rosji przez Białoruś do Unii Europejskiej.
Ograniczą gaz jeśli
W środę rzecznik rosyjskiego Gazpromu Siergiej Kuprijanow zapowiedział, że koncern będzie zmuszony ograniczyć dostawy gazu na Białoruś, jeśli do 21 czerwca Mińsk nie spłaci zadłużenia, które Gazprom szacuje na 192 mln dolarów. Strona rosyjska twierdzi, że jej białoruski partner - Biełtransgaz, w 2010 roku systematycznie łamie warunki umowy z 2006 roku.
Białoruś przyznaje: mamy dług wobec Rosji. Jednak zdaniem Mińska dług ten wynosił 1 maja 132,6 mln dolarów.
Kolejne groźby
Nie jest to pierwszy raz kiedy Rosja grozi Mińskowi przykręceniem kurka. Było już tak w 2007 roku. Wtedy konflikt toczył się o wyższą sumę - 450 mln USD. W odpowiedzi na ultimatum strona białoruska niemal natychmiast uregulowała zadłużenie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24