W belgijskiej elektrowni atomowej Tihange wykryto pęknięcia na osłonie jednego z reaktorów, podobne do tych odkrytych wcześniej w elektrowni Doel na północy Belgii - poinformowała belgijska spółka energetyczna Electrabel.
- Pierwsze rezultaty pomiarów pokazują, że oznaki są podobne, jak te w reaktorze nr 3 w Doel - oświadczył rzecznik Electrabelu. Dodał, że w Tihange, na południu Belgii, wciąż trwają analizy i zabiorą one jeszcze kilka tygodni.
Dwie elektrownie, dwa pękniecia
Reaktor nr 2 w Tihange został zatrzymany pod koniec sierpnia w celu badań kontrolnych. Osłona reaktora jest taka sama, jak tego w elektrowni Doel, zatrzymanego kontrolnie na początku czerwca. Na osłonie reaktora nr 3 w Doel odkryto podczas dorocznej kontroli 20-milimetrowe pęknięcie. Wywołało to obawy o jakość tej stalowej osłony, wyprodukowanej w latach 80. przez nieistniejącą już holenderską firmę. Z tej samej firmy pochodzi aż 10 osłon używanych obecnie w Europie. Poza Belgią są one stosowane w elektrowniach jądrowych we Francji, Niemczech, Holandii, Hiszpanii, Szwecji, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii.
Testy wymagane Komisja Europejska przypomniała na początku sierpnia, że trwają testy wytrzymałości unijnych elektrowni jądrowych, tzw. stress testy. Po ich zakończeniu KE opublikuje rekomendacje, które jednak nie będą wiążące dla krajów. Przywódcy państw UE zdecydowali o przeprowadzeniu stress testów, sprawdzających wytrzymałość elektrowni na klęski żywiołowe i błędy ludzkie, po awarii w japońskiej elektrowni Fukushima w marcu ubiegłego roku. KE pierwotnie planowała przedstawienie przywódcom krajów UE ostatecznego raportu z testów w czerwcu. Potem ten termin został przesunięty, m.in. po krytyce organizacji Greenpeace.
Autor: mk//kdj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA)