Specjalny wysłannik ONZ do Syrii Staffan de Mistura oświadczył, że porozumienie o wstrzymaniu walk w Syrii uzgodnione przez Rosję i USA może sprzyjać rychłemu wznowieniu rozmów na temat politycznego procesu prowadzącego do zakończenia wojny.
- Możemy obecnie wznowić bardzo szybko proces polityczny, który jest niezbędny do zakończenia tego konfliktu - oznajmił Staffan de Mistura w e-mailu do agencji Reuters. Rozmowy dotyczące zakończenia konfliktu syryjskiego zostały zawieszone 3 lutego, gdy syryjska armia wierna prezydentowi Baszarowi el-Asadowi przy wsparciu rosyjskiego lotnictwa przełamała okrążenie wokół dwóch strategicznych wiosek na północ od Aleppo obleganych od prawie trzech lat przez siły opozycyjne.
W swym e-mailu de Mistura zaznaczył, że Syryjczycy zwracając się do społeczności międzynarodowej proszą po pięciu latach wojny o dwie konkretne rzeczy: wstrzymanie przemocy i dostęp do żywności i lekarstw. Specjalny wysłannik ONZ zauważył, że spełnienie obu próśb zaczyna przybierać realne kształty.
Rozejm z wyłączeniem
USA i Rosja ogłosiły w poniedziałek, że wstrzymanie walk w Syrii, z którego wyłączone mają być tzw. Państwo Islamskie i Front al-Nusra, zacznie obowiązywać od soboty, 27 lutego. Zgodnie z ustaleniami syryjski rząd oraz sprzymierzone z nim siły i zbrojne grupy opozycyjne zaprzestaną wzajemnych ataków z wykorzystaniem wszelkiego rodzaju broni, w tym pocisków rakietowych, moździerzowych czy przeciwpancernych pocisków kierowanych. Obserwatorzy ostrzegają, że ze względu na przemieszanie się różnych formacji w Syrii ataki na ugrupowania zbrojnej opozycji mogą być kontynuowane, choć grupy te będą stroną porozumienia o rozejmie.
We wspólnym komunikacie rosyjsko-amerykańskim sprecyzowano, że prowadzone przez syryjską armię rządową, rosyjskie lotnictwo i dowodzoną przez USA koalicję ataki przeciwko IS i Frontowi al-Nusra w Syrii będą kontynuowane. Zdaniem Londynu rozejm w Syrii, o którym poinformowały w poniedziałek Moskwa i Waszyngton, nie zakończy się sukcesem, jeśli Rosja i reżim w Damaszku nie zmienią swego postępowania. - Zwłaszcza Rosja powinna respektować rozejm i zaprzestać ataków na syryjską ludność cywilną i grupy umiarkowanej opozycji, a także użyć swego wpływu na reżim syryjski, by uczynił to samo - oświadczył w poniedziałek brytyjski minister spraw zagranicznych Philip Hammond. Według oficjalnych danych od początku syryjskiego konfliktu w marcu 2011 roku zginęło ponad 260 tys. osób; kilka milionów Syryjczyków musiało uciekać z kraju przed wojną.
Autor: mtom / Źródło: PAP