Nowojorska policja szuka osób, które w czwartek rozwiesiły na moście na Manhattanie olbrzymi portret prezydenta Rosji Władimira Putina. Na razie nie wiadomo kto i dlaczego to zrobił.
Informację o pojawieniu się wielkiego portretu Władimira Putina na Manhattan Bridge w centrum Nowego Jorku policja otrzymała w czwartek o godz. 14:45 czasu lokalnego.
Na portrecie, szerokim na ok. 6 metrów i wysokim na ok. 9 metrów, ubrany w garnitur prezydent Rosji prezentuje się na tle rosyjskiej flagi. Pod nim widnieje duży napis: "PEACEMAKER" (ang. rozjemca).
Jak poinformował rzecznik nowojorskiej policji, portret usunięty został po około pół godziny od zgłoszenia. Na razie nie są znane szczegóły dotyczące tego kto i dlaczego portret ten rozwiesił. Wyjaśnić ma to wszczęte śledztwo. Policja w celu ustalenia sprawcy będzie m.in. sprawdzać nagrania z kamer monitoringu na moście i w jego okolicy.
Jak przypomina brytyjska gazeta "Guardian", to nie pierwszy raz, gdy na Manhattan Bridge nieoczekiwanie pojawia się wielki transparent. W 2014 roku propalestyńscy aktywiści rozwiesili na nim flagę Palestyny, protestując w ten sposób przeciwko działaniom Izraela w zamieszkanej przez Palestyńczyków Strefie Gazy.
Autor: mm\mtom / Źródło: Guardian, tvn24.pl