Ojczyzna żegna Marqueza. Pisarz zostawił rękopis


Kolumbia pożegnała Gabriela Garcię Marqueza. Czytelnicy przynieśli pisarzowi jego ulubione żółte kwiaty. Wierzył, że przynoszą mu szczęście. Przedstawiciel jednego z domów księgarskich twierdzi, że Marquez zostawił po sobie jeden rękopis.

Nie wiadomo, czy prochy Marqueza zostaną pochowane w Meksyku, czy powrócą do jego ziemi ojczystej - Kolumbii. Rodzina nie podała tego do wiadomości.

W Bogocie, stolicy Kolumbii oddano hołd zmarłemu pisarzowi. W uroczystościach w katedrze uczestniczyli m.in. prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos i siostry zmarłego pisarza. Zagrała orkiestra symfoniczna Bogoty.

"Zobaczymy się w sierpniu"

Gabriel Garcia Marquez pozostawił po sobie niepublikowany rękopis - poinformował we wtorek przedstawiciel renomowanego domu wydawniczego.

Rodzina zmarłego pisarza nie zdecydowała jeszcze, czy przekaże do druku odnaleziony utwór ani któremu wydawnictwu byłaby gotowa powierzyć to zadanie - powiedział Cristobal Pera, dyrektor wydawniczy Penguin Random House Mexico, w rozmowie z agencją AP.

Rękopis nosi roboczy tytuł "Zobaczymy się w sierpniu" ("En Agosto Nos Vemos"). Fragment utworu, opublikowany niedawno w hiszpańskim dzienniku "La Vanguardia", opisuje podróż około 50-letniej zamężnej kobiety, która co roku przyjeżdża na tropikalną wyspę na grób matki. W swoim hotelu bohaterka wdaje się w romans.

Rękopis prawdopodobnie pochodzi z czasów, gdy Marquez pracował nad swą ostatnią powieścią, "Rzecz o mych smutnych dziwkach".

Nagroda

Gabriel Garcia Marquez - jeden z najwybitniejszych przedstawicieli realizmu magicznego, laureat literackiej Nagrody Nobla w 1982 r. - zmarł w ubiegły czwartek w Meksyku, miał 87 lat. Od dłuższego czasu miał problemy ze zdrowiem. We wtorek kolumbijskie ministerstwo kultury ogłosiło, że funduje nagrodę imienia Marqueza za najlepsze opowiadanie w języku hiszpańskim. Nagroda wynosząca 100 tys. dolarów ma być przyznawana co roku.

Autor: kcz/kka/zp / Źródło: PAP, Reuters