W starciach między protestującymi przeciwnikami władz i milicją w Kijowie zginęło od wtorku 75 osób - poinformowało w czwartek późnym wieczorem ukraińskie Ministerstwo Zdrowia. Wcześniejszy oficjalny bilans mówił o 67 ofiarach śmiertelnych. Według opozycji tylko w czwartek zginęło w Kijowie ponad 70 osób. Ponad 500 osób jest rannych.
Od czwartkowego poranka dochodziło w Kijowie do starć między demonstrantami a siłami rządowymi. Obie strony oskarżały się o ich sprowokowanie i złamanie ogłoszonego w środę rozejmu.
Milicyjne siły specjalne Berkut zarzuciły demonstrantom wykorzystywanie ostrej amunicji i wycofały się w czwartek rano z centrum Kijowa. Podczas tego wycofywania, co można było zobaczyć na wielu nagraniach, milicjanci ostrzeliwali się z broni maszynowej. Wśród demonstrantów zabitych najwięcej było właśnie podczas poranka.
Według opozycji tylko w czwartek zginęło w Kijowie ponad 70 osób.
Europejska misja dyplomatyczna
W czwartek przylecieli do Kijowa ministrowie spraw zagranicznych Polski, Francji i Niemiec: Radosław Sikorski, Laurent Fabius i Frank-Walter Steinmeier. Zapowiedzieli, że pozostaną w stolicy Ukrainy do piątku. Po spotkaniu z Janukowyczem i przedstawicielami opozycji wieczorem udali się na kolejne spotkanie z prezydentem Ukrainy.
Ministrowie proponują mapę drogową politycznego rozwiązania dla Ukrainy: utworzenie rządu przejściowego, rozpoczęcie reformy konstytucji oraz przeprowadzenie wyborów parlamentarnych i prezydenckich.
Do Janukowycza i ministrów dołączyli wieczorem przedstawiciele ukraińskich partii opozycyjnych: Witalij Kliczko z partii UDAR, Arsenij Jaceniuk z Batkiwszczyny i Ołeh Tiahnybok z partii Swoboda.
W nocy Kijów opuścił minister spraw zagranicznych Francji opuścił Kijów, ponieważ udał się na zaplanowaną wcześniej wizytę do Chin.
Parlamentarny przełom
Po południu w Kijowie zwołano nadzwyczajną sesję parlamentu. Wieczorem parlament przyjął uchwałę zakazującą prowadzenia na terytorium państwa operacji antyterrorystycznej. Nakazał wstrzymanie ognia i powrót do koszar sił MSW.
Uchwałę poparło 236 deputowanych w 450-osobowej Radzie Najwyższej.
Parlament kategorycznie potępił użycie przemocy wobec cywili, które doprowadziło do śmierci wielu ludzi, tortury, oraz zbrodnie przeciwko ludzkości. W uchwale podkreślono, że Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), MSW i inne formacje powinny niezwłocznie powstrzymać stosowanie siły wobec obywateli.
Wiceszef opozycyjnej partii Batkiwszczyna Serhij Sobolew oświadczył, że uchwała zaczęła obowiązywać w chwili jej przyjęcia. - Oznacza to, że dowódcy jednostek mają wszelkie podstawy do tego, by rozpocząć ich wycofywanie w miejsca ich stałego stacjonowania – powiedział.
Deputowani postanowili też, że parlament będzie obradować codziennie, także w weekend, aż do zakończenie kryzysu politycznego w kraju. Po tej decyzji, przyjętej 229 głosami, ogłoszono przerwę w posiedzeniu do godz. 10 rano (godz. 9 czasu polskiego).
Rosyjska aktywność
Do administracji prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza przybył w nocy z czwartku na piątek rosyjski rzecznik praw człowieka (ombudsman) Władimir Łukin, skierowany do Kijowa, na prośbę władz Ukrainy, jako przedstawiciel prezydenta Rosji Władimira Putina.
Według wcześniejszych zapowiedzi Łukin ma być pośrednikiem w rozmowach między władzami Ukrainy i opozycją. Nie wyjaśniono jednak jego kompetencji.
Sankcje dla winnych
Unia Europejska postanowiła w czwartek nałożyć sankcje wizowe i zamrozić aktywa osób winnych użycia siły i łamania praw człowieka na Ukrainie oraz objąć ten kraj zakazem dostaw sprzętu, który może zostać wykorzystany do represji. Skala sankcji oraz ich wdrażanie będą zależeć jednak od rozwoju sytuacji w tym kraju. Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton podkreśliła, że kluczowe znaczenie będzie mieć misja ministrów UE w Kijowie. - Będziemy z nimi w stałym kontakcie, by przekonać się, jakie wysiłki i postępy są możliwe - powiedziała.
Autor: dln\mtom / Źródło: PAP, tvn24.pl