Ofiara wypadku: Autokar przeleciał przez środek ronda

Aktualizacja:

- Pamiętam tylko, że nie zahamował, a potem przeleciał przez środek ronda i wpadł do rowu - tak wypadek polskiego autokaru w Czechach relacjonuje jeden z pasażerów. Jest jedną z 29 osób poszkodowanych w tym wypadku. Właściciel autokaru zapewnia, że kierowcy nie byli przemęczeni, a pojazd był sprawny. Polska konsul, która pojechała na miejsce wypadku, powiedziała, że przyczyną wypadku najprawdopodobniej była nadmierna prędkość.

Autokarem wracali polscy turyści z Chorwacji, to była wycieczka emerytów i rencistów z Polic. W sumie jechało 51 osób - 49 pasażerów i 2 kierowców. Jak mówił organizator podróży, właściciel autokaru Ireneusz Drążkowski, Polacy wyruszyli do kraju w niedzielę wieczorem.

Pamiętam tylko, że nie zahamował, a potem przeleciał przez środek ronda, takie podwyższenie, i wpadł do rowu. Leszek Tylkowski, uczestnik wypadku

Wypadek na rondzie

Do wypadku doszło ok. 7 rano koło miasta Cerna Hora na Morawach. Autokar jechał drogą międzynarodową I/43 z miasta Svitava do Brna. Jeden z pasażerów, Leszek Nylkowski, emeryt z Polic w rozmowie z tvn24.pl opowiadał, jak pamięta moment wypadku.

- Pamiętam tylko, że nie zahamował, a potem przeleciał przez środek ronda, takie podwyższenie, i wpadł do rowu - mówi ranny mężczyzna. Siedział na jednym ze środkowych miejsc. Kiedy autokar wypadał z drogi, uderzył mocno w barek. Jak się okazało, złamał rękę. Trafił do szpitala w Blańsku, 10 km od miejsca wypadku.

Czeska służba zdrowia na miejsce wypadku wysłała pięć ekip ratowniczych i kilka karetek pogotowia. Pan Nylkowski podkreśla, że akcja była bardzo szybka i sprawna.

29 osób odniosło lekkie obrażenia. 25 poszkodowanych odwieziono do szpitali w Brnie i dwóch innych miejscowościach. Po opatrzeniu złamań, obtarć i potłuczeń, Polacy są sukcesywnie wypisywani ze szpitali.

Wyjaśniają przyczyny

Rondo, na którym doszło do wypadku, zostało zablokowane. Zanim autokar zostanie wyciągnięty z rowu, strażacy muszą go zabezpieczyć przed pożarem. - Wyjaśnianie przyczyn wypadku właśnie się rozpoczęło - powiedziała rzeczniczka policji Iva Szebkova.

Polska konsul Maria Kovacs, która udała się na miejsce zdarzenia, powiedziała, że przyczyną wypadku najprawdopodobniej była nadmierna prędkość, z którą autokar pokonywał rondo.

Organizator podróży zapewnia, że kierowcy nie byli przemęczeni, a pojazd był w pełni sprawny. W rejonie wypadku jest już autokar zastępczy. Wróci nim do Polski ponad 30 osób. Pozostali przyjadą do kraju po wykonaniu wszystkich niezbędnych badań.

Źródło: PAP, tvn24.pl, TVN24