Odessa szykuje się na prowokacje. "Kominiarki i wstążki georgijewskie są zakazane"

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Ukraińskie władze wzmacniają środki bezpieczeństwa w Odessie. Obawiają się prowokacji przed pierwszą rocznicą tragicznych wydarzeń w siedzibie związków zawodowych i destabilizacji sytuacji w mieście. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy rozbiła kolejną grupę dywersantów, którzy przygotowywali się do nowych zamachów w regionie.

Funkcjonariusze ukraińskiej Służby Bezpieczeństwa rozbili 12-osobową grupę dywersantów, którzy przygotowywali się do nowych zamachów w Odessie.

Rzeczniczka SBU Ołena Hitlarska mówiła o wykrytej "siatce rebeliantów”.

- Czystka antyterrorystyczna trwa od ponad doby. Trwają także rewizje i konfiskaty – mówiła Hitlarska. Obiecała, że "ujawni więcej szczegółów po zakończeniu operacji".

"Zakazane kominiarki"

Ukraińska gazeta "Siegodnia" pisze o wzmożonych środkach bezpieczeństwa w Odessie przed rocznicą tragicznych wydarzeń w siedzibie związków zawodowych, do których doszło 2 maja 2014 r.

W pożarze budynku zginęło ponad 40 osób, a 200 zostało rannych. Zdarzenie poprzedziły starcia między zwolennikami jedności Ukrainy a prorosyjskimi demonstrantami.

"Żołnierze i ochotnicy rewidują samochody z innych miast, a także ludzi w mundurach kamuflażowych. Na drogach dojazdowych do Odessy ustawiono punkty kontrolne. Zabronione jest noszenie kominiarek i wstążek georgijewskich w dniu tragedii. Służby czyszczą teren w poszukiwaniu dywersantów” – pisze gazeta „Siegodnia”.

2 maja rodziny ofiar oraz aktywiści prorosyjscy planują udać się na Pole Kulikowe, gdzie doszło do starć zwolenników i przeciwników europejskiej integracji Ukrainy. Na placu Sobornym w centrum miasta odbędzie się natomiast wiec aktywistów proukraińskich.

W dniu rocznicy do miasta przybędzie dodatkowo ponad dwa tysiące milicjantów.

Portal ukraińskiego tygodnika "Dzerkało Tyżnia" informuje, że "2 maja w Odessie będą odbywały się wyłącznie uroczystości żałobne, związane z upamiętnieniem ofiar, inne imprezy masowe zostały odwołane".

"Każdy, kto założy w tym dniu maskę lub kominiarkę zostanie zatrzymany przez milicję. Poglądy polityczne w tym względzie nie będą odgrywały żadnej roli" - pisze portal "Dzerkała Tyżnia".

"Zamachy i zabójstwa polityczne"

Na początku kwietnia ukraińska Służba Bezpieczeństwa zatrzymała grupę 29 dywersantów, którzy przygotowywali zamachy i planowali zabójstwa polityczne w Odessie.

Szef SBU Wałentyn Naływajczenko mówił, że zamachowcy mieli także w planach obalenie władz w tym mieście i utworzenie w regionie samozwańczej republiki, na wzór tych, które istnieją w Donbasie - donieckiej i ługańskiej.

Według służb ukraińskich, zadaniem dywersantów było także "podsycanie napięć związanych z tragedią w Odessie z dnia 2 maja 2014 roku”.

Po tragedii odeskie media informowały, że "siedziba związków zawodowych była sztabem sił prorosyjskich i najprawdopodobniej została podpalona przez ukraińskich kibiców".

Prokuratura w Kijowie oświadczyła, że "nie ma dowodów świadczących o celowym podpaleniu budynku związków zawodowych w Odessie". Śledczy odrzucili także zarzuty w sprawie użycia w budynku gazu trującego.

Autor: tas//gak / Źródło: newsru.ua, segodnya.ua, sbu.gov.ua, zn.ua

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Tagi:
Raporty: