Do fali międzynarodowego oburzenia z powodu porwania 276 nigeryjskich licealistek dołączyła Irina Shayk. Narzeczona Cristiano Ronaldo opublikowała na portalu społecznościowym swoje zdjęcie, na którym w seksownej pozie "apeluje" o uwolnienie dziewcząt uprowadzonych w połowie kwietnia przez islamistów z Boko Haram.
W internetowej kampanii "Bring Back Our Girls" ("Oddajcie nam nasze dziewczynki") wzięły do tej pory udział m.in. Michelle Obama i pakistańska aktywistka Malala Yousafzai. Internauci z całego świata fotografują się z hasłem akcji i apelują o jak najszybsze uwolnienie licealistek porwanych przez Boko Haram.
Do kampanii postanowiła się również przyłączyć modelka Irina Shayk. Na Instagramie opublikowała swoje zdjęcie topless (są też wersje "złagodzone", gdzie modelka występuje w bieliźnie), a jej piersi przykrywa kartka z hasłem: Oddajcie nam nasze dziewczynki.
"Narcystyczne i w złym guście"
Zaangażowanie narzeczonej Cristiano Ronaldo nie spodobało się wielu użytkownikom portalu, którzy ocenili, że fotografia jest wyrazem ignorancji. "Okrutne, narcystyczne i w złym guście" - to tylko niektóre z komentarzy, które pojawiły się pod zdjęciem.
Negatywne komentarze chyba nie spodobały się modelce, bo wszystkie zniknęły spod wzbudzającego kontrowersje zdjęcia. W zamian pojawiło się kolejne zdjęcie z "przesłaniem", najprawdopodobniej jako komentarz do krytyków Shayk. "Opinia owiec nie spędza tygrysowi snu z powiek" - napisała.
"Oddajcie nam nasze dziewczynki"
W połowie kwietnia członkowie organizacji Boko Haram porwali z internatu z mieście Chibok w stanie Borno na północnym wschodzie Nigerii niemal trzysta licealistek. Od tego czasu trwają poszukiwania dziewczynek, bez rezultatów. Wsparcie nigeryjskiemu rządowi zaoferowały m.in. Stany Zjednoczone, które uznają Boko Haram za organizację terrorystyczną. Członkowie Boko Haram walczą z nigeryjskim rządem i chcą wprowadzenia na terenie kraju zasad państwa muzułmańskiego, opartego na prawie szariatu. Działają głównie w trzech stanach na północnym wschodzie Nigerii, choć przeprowadzane przez nich systematycznie od 2009 r. ataki mają miejsce również na innych obszarach.
Bojownicy sprzeciwiają się m.in. zachodniemu modelowi edukacji i wychowania. Już wcześniej zdarzało się im atakować szkoły, jednak nigdy na taką skalę, jak miało to miejsce w Chibok.
Autor: kg,pk//rzw,gak/zp / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: instagram.com/irinashayk