Prezydent USA Barack Obama wezwał prezydenta Rosji Władimira Putina do poparcia planu pokojowego na Ukrainie. Ostrzegł go w rozmowie telefonicznej przed "kosztami", jakie poniesie Rosja, jeśli nie będzie działać na rzecz uregulowania kryzysu.
Obama "rozmawiał z prezydentem Putinem i ponownie wezwał go, by opowiedział się za pokojem zamiast zezwalać na dostarczanie broni i sprzętu przez granicę i na dalsze wspieranie bojówkarzy i separatystów, którzy dalej destabilizują sytuację na Ukrainie" - powiedział rzecznik Białego Domu Josh Earnest.
Obama swoje, Putin swoje
Jak przekazał rzecznik, Obama powiedział Putinowi, że "Rosja poniesie dalsze koszty", jeśli nie będzie z jej strony "konkretnych działań na rzecz złagodzenia sytuacji".
Jak przekazały służby prasowe Kremla, Putin ze swej strony podkreślił, że priorytetem musi być wstrzymanie na wschodniej Ukrainie działań militarnych i rozpoczęcie bezpośrednich rozmów stron konfliktu.
Prorosyjscy separatyści we wschodnich obwodach Ukrainy ogłosili w poniedziałek, że zgadzają się na zawieszenie broni w walkach z siłami rządowymi do 27 czerwca.