Obama: nie zaskakujcie mnie atakiem na Iran


Nie zaskakujcie mnie atakiem na Iran - napisał Barack Obama do izraelskiego premiera, donosi dziennik "Haaretz". W poniedziałek Benjamin Netanjahu zjawi się w Białym Domu.

Według gazety, wiadomość od Obamy przekazał Netanjahu specjalny wysłannik amerykańskiego prezydenta. Z jego treścią zapoznał się cały izraelski gabinet.

Dla "Haaretza" list z Waszyngtonu, na kilka dni przed wizytą premiera w USA, świadczy o tym, że Stany Zjednoczone wyjątkowo poważnie traktują przedwyborcze groźby Netanjahu.

- Jeśli zostanę wybrany przyrzekam, że nie dopuszczę, by Iran miał broń atomową i to oznacza, że zrobię wszystko co potrzebne, by dotrzymać słowa - mówił lider Likudu podczas kampanii wyborczej.

Już jako premier wspominał zaś, że "nie dopuści by ci, co negują Holokaust, przeprowadzili kolejny". Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad wielokrotnie kwestionował Zagładę Żydów podczas II wojny światowej.

Na początku maja "Jerusalem Post" informował już nawet, że Izrael sposobi się do ataku szkoląc rezerwistów, a francuski dziennik "L'Express" podał z kolei, że izraelskie lotnictwo przeprowadziło ćwiczenia w okolicach Gibraltaru. Wszystko miało wskazywać na nieuchronność ataku.

Izraelczycy popierają naloty

Co ważne dla Netanjahu, większość Izraelczyków opowiada się za atakiem na irańskie instalacje nuklearne, jeśli miałoby to zapobiec uzbrojeniu Teheranu w broń masowej zagłady.

W sondażu dla "Haaretza" z początku maja 66 proc. Izraelczyków opowiedziało za przeprowadzeniem takiego ataku, tylko 15 proc. przeciwko, a 19 proc. nie miało zdania. Trzy czwarte ankietowanych popierających atak na Iran oświadczyło przy tym, że nie zmieniliby zdania nawet mimo zdecydowanego sprzeciwu Stanów Zjednoczonych.

Waszyngton odmawia Izraelowi

Już raz w przeszłości wyszło na jaw, że Waszyngton powstrzymał izraelską chęć zbombardowania Iranu. We wrześniu 2008 r. brytyjski "Guardian", a w styczniu tego roku amerykański "The New York Times" donosiły, że izraelski premier Ehud Olmert nalegał, by George W. Bush zgodził się na naloty.

Bush miał jednak odpowiedzieć, że nie poprze tego ataku, jak długo jest na swoim stanowisku. Dał też do zrozumienia, że nie zmieni zdania w tym względzie.

Niezależnie od wszystkich doniesień Iran niezmiennie zapewnia, że jego program nuklearny służy wyłącznie celom cywilnym.

Źródło: Haaretz, PAP