Odblokowali Kanał Sueski, spróbują opanować dryfujący statek. Holenderskich ratowników zatrzymuje pogoda

Źródło:
PAP, NOS

Holenderskie media poinformowały w środę, że niebawem rozpocznie się akcja ratowania frachtowca, który dryfuje u wybrzeży Norwegii. W okolicy rozlokowali się już ratownicy, którzy czekają na poprawę pogody. Akcję ma przeprowadzić firma Boskalis, która brała udział w niedawnym odblokowywaniu Kanału Sueskiego.

Kłopoty statku Eemslift Hendrika, transportującego jachty, zaczęły się w poniedziałek wieczorem. Podczas sztormu ładunek zaczął się przemieszczać i na pokład wdarła się woda. Załoga została ewakuowana przez norweską straż przybrzeżną i od tego czasu statek dryfuje u wybrzeży Norwegii.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Ratownicy spróbują opanować statek

Jak poinformował portal holenderskiego nadawcy NOS, w środę do Alesund w Norwegii przybyli pracownicy holenderskiej firmy Boskalis, która ma się zająć ratowaniem statku. Na miejscu są już dwa wynajęte przez nią holowniki.

Na razie warunki atmosferyczne uniemożliwiają podjęcie akcji. Ma się ona rozpocząć, jak tylko ustabilizuje się pogoda. Akcja ma polegać na wysadzeniu z helikoptera ratowników na pokład frachtowca i nawiązaniu połączenia z holownikami. "Eemslift Hendrika" miałby być przez nie skierowany na spokojniejsze wody.

O holenderskiej firmie Boskalis stało się głośno, gdy kilka dni temu z sukcesem brała udział w przemieszczeniu kontenerowca, który zablokował Kanał Sueski – przypomniał NOS.

Jednostce grozi zatonięcie lub kolizja

Na nagraniach opublikowanych we wtorek przez norweskich ratowników widać, jak przechylony statek unosi się na falach. Część członków załogi wyskoczyła do wody, skąd za pomocą lin została wciągnięta do helikoptera. Innych w podobny sposób zabrano wprost z pokładu.

Statek płynie na autopilocie i jest monitorowany przez norweskie służby. Ze względu na wysokie, 15-metrowe fale, grozi mu zatonięcie. Służby informowały również, że awarii uległ silnik jednostki – przekazał portal NOS.

NOS dodał, że norweska straż przybrzeżna obawia się, iż jednostka może zderzyć się z platformami wiertniczymi, które znajdują się na zachód od miasta Alesund lub z innymi statkami.

Autorka/Autor:ft/dap

Źródło: PAP, NOS