Norweskie myśliwce zostały poderwane w poniedziałek po południu z bazy Evenes po wykryciu rosyjskiej maszyny rozpoznawczej Ił-20 nad Morzem Barentsa. W celu przechwycenia samolotu F-35 z Norwegii musiały przekroczyć barierę dźwięku.
Myśliwce wysłano z bazy Evenes w ramach alarmu Quick Reaction Alert (QRA) po tym, gdy radar wykrył niezidentyfikowany obiekt w międzynarodowej przestrzeni powietrznej w pobliżu regionu Finnmark, przy granicy z Rosją. W trakcie misji samoloty przekroczyły barierę dźwięku, co spowodowało potężny huk, słyszany w Alta i Tromsoe. Zaniepokojeni mieszkańcy tych miejscowości zgłaszali to zdarzenie na policję jako eksplozje.
Major Stian Roen, rzecznik Norweskich Sił Powietrznych, potwierdził w komunikacie prasowym, że przechwyconym obiektem był rosyjski samolot rozpoznawczy typu Ił-20A, który ostatecznie nie naruszył granicy z Norwegią.
Tydzień wcześniej centrum operacji powietrznych NATO w Bodoe, utworzone na początku października, po raz pierwszy wysłało norweskie F-35 na misję przechwycenia rosyjskiego samolotu - również maszyny Ił-20A.
Zaczęli znów po 10 latach
W ostatnich miesiącach rosyjskie samoloty trzykrotnie naruszyły przestrzeń powietrzną Norwegii po dziesięcioletniej przerwie od poprzednich podobnych zdarzeń. Do tych incydentów doszło w kwietniu, lipcu i sierpniu, gdy maszyny Su-24, Let L-410 Turbolet i Su-33 przekroczyły granicę NATO w rejonie Vardoe i Soer-Varanger.
Autorka/Autor: ms/kab
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: VanderWolf Images / Shutterstock.com