Po serii skoordynowanych ataków z użyciem broni maszynowej i granatników ponad 1800 więźniów zbiegło z nigeryjskiego zakładu karnego w południowo-wschodnim mieście Owerri – przekazały w poniedziałek lokalne władze.
Według jednego z mieszkańców Owerri w południowo-wschodnim stanie Imo, ataki rozpoczęły się po godzinie 2 w nocy z niedzieli na poniedziałek i trwały około dwóch godzin. Napastnicy zaatakowali także kilka posterunków policji i obiektów wojskowych w mieście. Rzecznik nigeryjskiej służby więziennej Francis Enobore przekazał, że w trakcie ataku wysadzono w powietrze jedno ze skrzydeł więzienia, przez które napastnicy wdarli się na teren placówki.
Uwolnili 1844 osadzonych. Jak oświadczył Enobore, "wszczęto intensywne poszukiwania" zbiegłych więźniów.
Według nigeryjskich służb za przeprowadzeniem ataku stoi separatystyczne ugrupowanie IPOB. Przedstawiciel tej grupy odrzucił oskarżenia.
Separatyście walczą z "obcą inwazją"
Do podobnych aktów przemocy w tym rejonie Nigerii dochodzi od stycznia. Zaatakowano cztery komisariaty policji, wojskowe posterunki kontrolne i pojazdy więzienne. Zginęło co najmniej 12 funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa.
Dotychczas nikt nie przyznał się do tych akcji, ale policja podejrzewa militarne skrzydło separatystycznego ruchu IPOB pod nazwą Eastern Security Network (ESN). Przywódcy ruchu deklarują, że walczą w celu ochrony plemienia Igbo przed "obcą inwazją".
Źródło: PAP, Reuters