Legenda republikanów w amerykańskim Kongresie - Newt Gingrich - ogłosi w środę na Facebooku i Twitterze, że będzie ubiegał się o nominację Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich w 2012 r. - poinformował jego rzecznik Rick Tyler.
Urodzony w 1943 roku Newt Gingrich przez dwadzieścia lat zasiadał w amerykańskim Kongresie (1979-1999). W latach 1995-1999 był speakerem Izby Reprezentantów USA i jedną z najbardziej wpływowych osób w amerykańskiej polityce.
Polityk i komentator
Z miejsca w Kongresie zrezygnował w 1999 roku po wyborach, w których (wbrew oczekiwaniom) republikanie stracili kilka mandatów. Od tamtej pory pozostawał ważną (choć kontrowersyjną) postacią w partii, wziętym komentatorem telewizji Fox News i autorem kilkunastu książek.
Jest zapamiętałym przeciwnikiem Baracka Obamy, którego nazwał "najbardziej radykalnym prezydentem w historii Ameryki". Wzywał też do ocalenia USA przed "sekularystyczną socjalistyczną machiną" obecnego prezydenta.
Niewierny mąż i konwertyta
Jego życie osobiste pełne jest smaczków i szczególnie razi niektórych konserwatystów. Dwukrotnie rozwiedziony, zdradzał obie żony. Jego trzecią żoną od 2000 roku jest Callista Gingrich.
W 2009 roku ogłosił swoją konwersję na katolicyzm (wcześniej był baptystą). Zrobił tak, będąc pod ogromnym wrażeniem papieża Benedykta XVI, który w 2008 roku odwiedził USA.
Jego osobiste zainteresowania koncentrują się wokół dinozaurów i eksploracji kosmosu. Z wykształcenia jest historykiem, wykładowcą akademickim, specjalistą od najnowszej historii Europy.
W 1995 roku magazyn "Time" wybrał go na człowieka roku.
Droga do Białego Domu
Ordynacja wyborcza w USA jest dla Europejczyków wyjątkowo skomplikowana. Najpierw partie wybierają w prawyborach swoich kandydatów (zawsze liczą się tylko dwaj: republikanów i demokratów) z szerszego grona.
Gdy oficjalnie zostają ogłoszone nominacje prezydenckie, zaczyna się walka jeden na jednego między kandydatami największych partii w USA. Po kilku miesiącach zaciętej kampanii, na jesieni ma miejsce głosowanie powszechne (zwyczajowo w pierwszy wtorek po 1 listopada, tzw. Election Day).
Co ciekawe, Amerykanie tego dnia głosują nie na prezydenta USA, ale wybierają członków 538-osobowego Kolegium Elektorskiego. Dopiero elektorzy formalnie decydują, kto zostanie prezydentem USA.
Źródło: Reuters, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: www.facebook.com/#!/newtgingrich