USA wycofają żołnierzy z Niemiec? "Trzeba się zastanowić nad konsekwencjami dla całego NATO"

Amerykańscy żołnierze podczas treningu w Niemczech
Reuters: Trump zdecydował o przeniesieniu części amerykańskich wojsk z Niemiec do Polski
Źródło: TVN24

Szef dyplomacji Niemiec Heiko Maas ocenił w niedzielę, że jego kraj i Stany Zjednoczone są bliskimi partnerami, jednak obustronne relacje są skomplikowane. Odnosząc się do medialnych doniesień, jakoby USA miały wycofać z Niemiec część żołnierzy, Maas powiedział, że jeśli tak się stanie, to jego państwo przyjmie to do wiadomości. 

W piątek dziennik "Wall Street Journal" poinformował, że prezydent USA Donald Trump polecił zmniejszyć liczbę stacjonujących w Niemczech amerykańskich żołnierzy o 9,5 tys., do 25 tys. Następnie Reuters doniósł, że część z wycofywanych z Niemiec żołnierzy zostanie skierowana do Polski i do innych krajów sojuszniczych USA. Agencja pisała też, że część amerykańskich wojskowych ma wrócić z Niemiec do USA. Biały Dom i Pentagon nie potwierdziły ani nie zaprzeczyły dotąd tym doniesieniom.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Maas: jeśli do tego dojdzie, przyjmiemy to do wiadomości

"Jeśli dojdzie do wycofania części amerykańskich wojsk, to przyjmiemy to do wiadomości" - powiedział szef niemieckiej dyplomacji w rozmowie z gazetą "Bild am Sonntag", podkreślając, że ceni sobie współpracę wojskową z USA oraz że jest ona w interesie obu krajów.

Komentując słowa Maasa o skomplikowaniu dwustronnych relacji USA i Niemiec, agencja AFP przypominała budzące napięcia kwestie, takie jak wycofanie się USA z porozumienia nuklearnego z Iranem, sprawa rosyjskiego gazociągu Nord Stream 2 i niedostateczna zdaniem Waszyngtonu wysokość wydatków obronnych różnych państw członkowskich NATO, w tym Niemiec.

Maas wyraził także obawę, że nadchodząca kampania prezydencka w USA może jeszcze bardziej podzielić ten kraj i wzmocnić ruchy populistyczne, co nie tylko utrudni kontakty dwustronne między obu państwami, ale też przyczyni się do narastania konfliktów międzynarodowych.

Amerykańscy żołnierze podczas treningu w Niemczech
Amerykańscy żołnierze podczas treningu w Niemczech
Źródło: DVIDS/ US Navy

"Trzeba będzie się zastanowić, jakie konsekwencje będzie to miało dla całego NATO"

Minister spraw zagranicznych nie był jedynym niemieckim politykiem, który odniósł się do zapowiadanego wycofania wojsk USA z tego kraju. "Taka decyzja amerykańskiego prezydenta może poważnie wpłynąć na relacje między Niemcami a USA" - ocenił cytowany przez dpa koordynator rządu Niemiec ds. współpracy transatlantyckiej Peter Beyer (CDU).

"Chodzi nie tylko o 9,5 tysiąca żołnierzy, ale też o ich rodziny, a więc szacunkowo o 20 tysięcy obywateli amerykańskich. Z tego powodu załamałyby się transatlantyckie mosty" - dodał.

Jego zdaniem doniesienia o decyzji władz USA "nie są całkowitą niespodzianką", ale jako irytujące ocenił, że rząd Niemiec "dotychczas nie otrzymał w tej sprawie żadnych informacji (od władz USA - red.)".

Wskazał, że zaskakuje skala planowanego wycofania żołnierzy amerykańskich z Niemiec. "Jeśli doniesienia się potwierdzą, trzeba będzie się zastanowić, jakie konsekwencje będzie to miało dla całego NATO oraz dla infrastruktury bezpieczeństwa w Europie" - powiedział Beyer.

Polityczne komentarze w Niemczech

Według wiceszefa frakcji rządzącej chadeckiej CDU w Bundestagu Johanna Wadephula projekt pokazuje, że administracja Trumpa "zaniedbuje podstawowy obowiązek związany z przywództwem: branie pod uwagę partnerów z sojuszu w procesie podejmowania decyzji". Jak zaznaczył w wydanym w sobotę oświadczeniu, może być to impuls zachęcający Europejczyków do wzięcia większej odpowiedzialności za własną politykę obronną. Dodał, że na niezgodzie w NATO skorzystać mogą tylko Chiny i Rosja.

Przewodniczący frakcji współrządzącej socjaldemokratycznej SPD Rolf Muetzenich powiedział dziennikarzom grupy medialnej Funke, że redukcja sił amerykańskich może doprowadzić do "trwałego przewartościowania polityki bezpieczeństwa w Europie", a strategiczne plany USA i tak przesuwają się ku Azji.

"Żołnierze amerykańscy nie są w Europie po to, aby chronić Niemcy"

Jako "kolosalny błąd", "czysto polityczny manewr" i "prezent dla Władimira Putina" określił możliwe zmniejszenie obecności wojsk amerykańskich w Niemczech gen. Ben Hodges, były dowódca sił USA w Europie, który odszedł ze swojego stanowiska w 2017 r. "Żołnierze amerykańscy nie są w Europie po to, aby chronić Niemcy. Są częścią NATO i mają chronić wszystkich jego członków, w tym USA" - napisał na Twitterze.

Polski premier Mateusz Morawiecki wyraził w sobotę nadzieję, że część wycofywanych z Niemiec żołnierzy zostanie przeniesionych do Polski.

W Niemczech stacjonuje więcej żołnierzy USA niż w jakimkolwiek innym kraju europejskim, a amerykańska infrastruktura wojskowa w tym państwie ma kluczowe znaczenie dla zabezpieczania amerykańskich misji w Afganistanie i Iraku - przypomina AP.

Czytaj także: