Niemcy zaoferowali Polsce systemy obrony przeciwrakietowej Patriot, by wzmocnić bezpieczeństwo polskiej przestrzeni powietrznej - powiedziała szefowa niemieckiego ministerstwa obrony Christine Lambrecht. Wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak oświadczył w poniedziałek, że "z satysfakcją przyjął propozycję". Po rozmowie z minister obrony Niemiec poinformował, że "potwierdziła chęć" rozmieszczenia wyrzutni przy granicy z Ukrainą. Oferta Niemiec ma związek z wybuchem w Przewodowie.
Rząd w Berlinie już wcześniej deklarował gotowość pomocy w nadzorowaniu przestrzeni powietrznej nad Polską po eksplozji rakiety w Przewodowie. Chodzi o wzmocnienie air policing, czyli misji nadzoru przestrzeni powietrznej przez własne lotnictwo - nad Polską miałby wziąć w niej udział także samoloty Eurofighter należące do niemieckich sił powietrznych.
"Zaoferowaliśmy Polsce pomoc w zabezpieczeniu jej przestrzeni powietrznej naszymi Eurofighterami i systemami obrony powietrznej Patriot. Jesteśmy już na Słowacji - chcemy tam przedłużyć naszą obecność do końca 2023 roku, a być może nawet dłużej" - powiedziała minister obrony Christine Lambrecht w rozmowie z "Rheinische Post" i "General-Anzeiger".
Błaszczak: z satysfakcją przyjąłem propozycję niemieckiej minister
Do tej propozycji odniósł się w poniedziałek rano szef MON Mariusz Błaszczak. "Z satysfakcją przyjąłem propozycję niemieckiej minister obrony dot. rozmieszczenia w naszym kraju dodatkowych wyrzutni rakiet Patriot" - napisał na Twitterze.
Zapowiadał, że podczas rozmowy telefonicznej ze stroną niemiecką zaproponuje, by system stacjonował przy granicy z Ukrainą.
Po południu Błaszczak, już po rozmowie z Lambrecht, poinformował, że "niemiecka minister obrony potwierdziła chęć rozmieszczenia wyrzutni Patriot przy granicy z Ukrainą". "Do ustalenia pozostaje wersja systemu, jak szybko do nas dotrą i jak długo będą stacjonować. Liczę na szybkie przedstawienie szczegółów przez stronę niemiecką" - dodał.
Ambasador USA w Polsce: tak działa Sojusz
Ofertę Niemiec komentował ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. "Ważna decyzja Niemiec dotycząca rozmieszczenia w Polsce dodatkowych wyrzutni rakiet Patriot. Tak działa Sojusz! Wsparcie dla wspólnego bezpieczeństwa. Razem chronimy wschodnią flankę NATO" - napisał na Twitterze.
Niemcy wyślą myśliwce? MON zapowiada rozmowy
W środę niemiecki nadawca publiczny Deutsche Welle podał, że w odpowiedzi na eksplozję rakiety w Przewodowie rzecznik niemieckiego ministerstwa obrony Christian Thiels poinformował, iż Berlin zaproponował Polsce wysłanie swoich myśliwców Eurofighter do patrolowania polskiej przestrzeni powietrznej.
Według informacji DW również w ubiegłą środę niemiecka minister obrony Christine Lambrecht miała rozmawiać na ten temat z szefem MON Mariuszem Błaszczakiem. "Liczba myśliwców, jak również strefa, którą miałyby patrolować, musiałyby zostać uzgodnione z Polską" - napisało Deutsche Welle.
TVN24 zapytał wówczas o tę kwestię Wydział Prasowy Centrum Operacyjnego Ministra Obrony Narodowej. "Niemiecki resort obrony nie wystosował jeszcze oficjalnej propozycji dot. możliwości skorzystania z niemieckich Eurofighterów do patrolowania nieba nad Polską. Sprawa została jedynie zasygnalizowana na roboczo polskiemu Attaché Obrony w Berlinie. Rozmowy w tej sprawie będą prowadzić resorty obrony obu krajów" - przekazano.
System Patriot do obrony przeciwlotniczej
Patriot to amerykański system przeciwlotniczy średniego zasięgu, stosowany między innymi przez USA i Niemcy, a od października tego roku także przez Polskę. Do końca 2022 roku na wyposażenie polskiego wojska mają wejść dwie baterie Patriotów (16 wyrzutni). Oprócz tego w Polsce stacjonują dwie baterie Patriotów sił amerykańskich, które rozmieszczone są m.in. w Rzeszowie.
W czasach zimnowojennych Niemcy Zachodnie, jako państwo flankowe NATO, dysponowały 36 zestawami Patriot. Obecnie siły zbrojne Niemiec dysponują 12 zestawami Patriot, z których dwa rozmieszczone są w Słowacji.
Wybuch w Przewodowie
Do wybuchu w Przewodowie w województwie lubelskim doszło we wtorek, w dniu, w którym siły rosyjskie przeprowadziły zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę. Na teren suszarni zbóż we wsi Przewodów, leżącej blisko granicy z Ukrainą, spadła rakieta - jak później informowały polskie władze - najprawdopodobniej ukraińskiej obrony powietrznej. Doszło do eksplozji, w wyniku której zginęło dwóch Polaków. Podkreślono, że wszystko wskazuje na to, że sytuacja ta była wynikiem nieszczęśliwego wypadku.
Źródło: Reuters, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Raytheon