Niemieckie okręty padły ofiarą sabotażu - poinformował wiceadmirał Jan Christian Kaack, dowódca Marynarki Wojennej RFN. W ten sposób odniósł się do doniesień niemieckich mediów, które informowały o próbie poważnego uszkodzenia całkiem nowego okrętu w hamburskim porcie.
Kilka niemieckich okrętów padło ofiarą sabotażu - poinformował we wtorek Jan Christian Kaack. Wiceadmirał na zwołanej konferencji prasowej przekazał, że "doszło do zniszczeń, sabotażu, na więcej niż jednej jednostce", nie podał jednak, o które okręty chodzi. Kaack wskazał ponadto, że doszło do prób włamań do niemieckich baz marynarki wojennej drogą lądową i morską. Mówił także o "próbach zbliżenia się" do umundurowanych pracowników tych baz, gdy wracali do domów.
Sabotaż na niemieckich okrętach
Konferencja prasowa została zwołana po tym, jak niemieckie stacje WDR, NDR i gazeta "Süddeutsche Zeitung" podzieliły się ustaleniami ze wspólnego śledztwa. Wynikało z niego, że służby bezpieczeństwa prowadzą obecnie dochodzenie w sprawie podejrzenia sabotażu na zacumowanym w porcie okręcie Emden. Nieznani sprawcy mieli wrzucić dziesiątki kilogramów metalowych wiórów do jego układu napędowego, co odkryto podczas kontroli w hamburskiej stoczni w styczniu tego roku.
Zdaniem ekspertów, na których powołuje się "Süddeutsche Zeitung", wióry te mogłyby spowodować "poważne uszkodzenie okrętu", gdyby nie zostały wykryte przed jego uruchomieniem. Emden to całkiem nowa niemiecka korweta klasy Braunschweig, która nie została jeszcze oddana do służby - planowane jest to dopiero w tym roku.
Kaack nie potwierdził, że Emden był wśród okrętów, na których doszło do sabotażu. Nie wskazał też, kto stoi za działaniami, o których mówił na konferencji. W jej trakcie wydał jednak ogólne ostrzeżenie dotyczące działań ze strony Rosji. - Rosnące zagrożenie ze strony Rosji jest na początku 2025 roku bardziej naglące niż dwa lata temu - ocenił.
"Emden" jest pilnie potrzebny
Jak podaje portal programu informacyjnego "Taggeschau", okręt Emden jest "pilnie potrzebny" niemieckiej marynarce. Według doniesień docelowo jednostka ma zostać rozmieszczona na Morzu Bałtyckim. Ma służyć do morskich patroli, co "jest ważnym zadaniem w czasie, gdy NATO ostrzega przed nasilonymi atakami hybrydowymi ze strony Rosji".
W maju 2023 roku burmistrz miasta Emden, po którym okręt otrzymał imię, powiedział, że "uosabia on siłę i odwagę naszej marynarki wojennej". Wiceadmirał Frank Lenski, zastępca szefa marynarki wojennej, powiedział o wprowadzeniu korwety do sił zbrojnych, że to "kolejny ważny krok w odmładzaniu naszej floty". "To stworzy podwaliny pod zwiększenie naszej obecności i siły bojowej na północnej flance, a zwłaszcza na Morzu Bałtyckim" - dodał, cytowany przez "Taggeschau".
Businness Insider podaje, że po wielu incydentach, do których dochodziło w ciągu ostatnich dwóch latach, w tym pożarze w fabryce amunicji w Berlinie, Niemcy są w stanie podwyższonej gotowości w związku z próbami sabotażu. Pod koniec stycznia w niemieckiej fabryce amunicji w Hiszpanii doszło do wybuchu, w wyniku którego rannych zostało sześciu pracowników.
Źródło: "Taggeschau", Business Insider
Źródło zdjęcia głównego: Bundeswehr/Nico Theska