Proces byłej sekretarki obozu koncentracyjnego Stutthof. Obrońcy chcą jej uniewinnienia

Adwokaci 97-letniej Irmgard Furchner, byłej sekretarki komendanta niemieckiego, nazistowskiego obozu koncentracyjnego Stutthof, wnieśli we wtorek o uniewinnienie ich klientki, argumentując, że Furchner nic nie wiedziała o okrucieństwach popełnionych w obozie - podała agencja Associated Press.

Według rzecznika sądu okręgowego w Itzehoe, gdzie odbywa się proces Furchner, oskarżona w swoim oświadczeniu końcowym stwierdziła, że "jest jej przykro z powodu tego, co się działo w obozie i żałuje, że była tam w tym czasie".

Prawnicy byłej sekretarki komendanta obozu wnioskują o jej uniewinnienie, argumentując, że dowody nie wykazały ponad wszelką wątpliwość, że Furchner wiedziała o systematycznych zabójstwach w obozie, co oznacza, że nie było z jej strony działania umyślnego, czego udowodnienie wymagane jest do odpowiedzialności karnej.

Furchner oskarżona jest o współudział w zabójstwie ponad 11 tysięcy osób. Według prokuratora Maxi Wantzena kobieta ze względu na pracę dla komendanta tego niemieckiego nazistowskiego obozu wiedziała o zbrodniach popełnianych w tym miejscu i była poinformowana "szczegółowo" o wszystkich metodach morderstw, które były tam systematycznie stosowane.

Proces byłej sekretarki komendanta rozpoczął się jesienią 2021 roku. Postępowanie jest rozpatrywane przez wydział dla nieletnich w mieście Itzehoe, ponieważ oskarżona w chwili popełnienia przestępstwa miała mniej niż 21 lat, a więc była młodociana w rozumieniu ustawy o sądach dla nieletnich.

W obozie Stutthof w Sztutowie pod Gdańskiem Niemcy więzili podczas II wojny światowej ponad 100 tysięcy osób, w tym wielu Żydów. Według danych Głównego Urzędu Badania Zbrodni Hitlerowskich w Ludwigsburgu, w obozie koncentracyjnym Stutthof i jego podobozach zginęło około 65 tysięcy osób.