Nowy niemiecki Bundestag rozpoczął pracę. Miesiąc po wyborach obrady otworzył Wolfgang Schaeuble, poseł o najdłuższym stażu w niższej izbie parlamentu. Ustępująca kanclerz Angela Merkel zasiadła w galerii dla gości.
79-letni Wolfgang Schaeuble, który jest również dotychczasowym przewodniczącym Bundestagu, powitał wśród gości prezydenta federalnego Franka-Waltera Steinmeiera i kanclerz Angelę Merkel, która wkrótce otrzyma zaświadczenie o dymisji i będzie pełniącą obowiązki kanclerza do czasu ukonstytuowania się nowego rządu. O pełnienie tych obowiązków Merkel poprosił we wtorek prezydent Steinmeier.
Jest to zwyczajowe posunięcie, jeśli w momencie zwołania Bundestagu nie został jeszcze wybrany nowy szef rządu. Oficjalnie kadencja kanclerza i ministrów federalnych kończy się wraz z wtorkową sesją inauguracyjną parlamentu. Jak poinformowała Kancelaria Prezydenta, Steinmeier wręczy członkom rządu federalnego zaświadczenia o odwołaniu we wtorek w Pałacu Bellevue w Berlinie.
Apel o reformę prawa wyborczego
Bundestag ma więcej posłów niż kiedykolwiek wcześniej, zamiast standardowej wielkości 598 jest ich 736. Dlatego też w przemówieniu inauguracyjnym Schaeuble wezwał do pilnej reformy prawa wyborczego. Mówił też o "gorzkich doświadczeniach" związanych z niepowodzeniem reformy wyborczej w ostatnim okresie legislacyjnym.
Schaeuble podziękował grupom parlamentarnym za wsparcie w ciągu ostatnich czterech lat i prosił, aby jego następczyni, Baerbel Bas z SPD, również była traktowana w ten sam sposób. Bas w głosowaniu otrzymała 576 z 724 oddanych głosów.
Po zakończeniu przemówienia Schaeublego deputowani wstali i nagrodzili go brawami. Schaeuble wyglądał na wyraźnie poruszonego. - Proszę, nie wzruszajcie mnie za bardzo - powiedział.
Kim jest Baerbel Bas?
53-letnia Baerbel Bas jest z wykształcenia menadżerem personalnym, zasiada w Bundestagu od 2009 roku. Od września 2019 roku jest zastępczynią lidera grupy parlamentarnej socjaldemokratów.
W wyborach federalnych pod koniec września Bas obroniła swój bezpośredni mandat w okręgu wyborczym w Duisburgu i uzyskała 40,3 procent głosów - prawie dwa razy więcej niż jej konkurentka z chadeckiej CDU. Po Annemarie Renger (SPD, przewodnicząca w latach 1972-1976) i Ricie Suessmuth (CDU, 1988-1998) Bas jest dopiero trzecią kobietą, która stanęła na czele parlamentu.
Faworyt nie został wybrany
Początkowo za faworyta do objęcia stanowiska przewodniczącego uważany był lider frakcji SPD Rolf Muetzenich. Jednak socjaldemokratki, ale także Niemiecka Rada Kobiet, domagały się, aby urząd ten został obsadzony przez kobietę. Nie chciały, aby kolejny mężczyzna zajął wysokie stanowisko państwowe - obok prawdopodobnego kanclerza Olafa Scholza i prezydenta federalnego Franka-Waltera Steinmeiera.
W przeciwieństwie do ustępującego przewodniczącego Bundestagu Wolfganga Schaeublego Bas "nie ma kilkudziesięciu lat doświadczenia w pracy na najwyższych stanowiskach politycznych, ale, jak się mówi w grupie parlamentarnej SPD, jest ona kimś, kto wie, co ludzi uwiera" - pisał portal RND.
Źródło: PAP