Co robić, gdy z Polski przyjdzie żubr? Niemcy wydali instrukcję

[object Object]
Zabicie żubra w Niemczech - tak, jak to się stało we wrześniu - ma już się nie powtórzyćTVN 24 Poznań
wideo 2/4

Ministerstwo środowiska Brandenburgii opublikowało we wtorek instrukcję postępowania na wypadek pojawienia się nad granicą kolejnego żubra z Polski. Władze landu chcą w ten sposób zapobiec powtórzeniu się sytuacji sprzed dwóch miesięcy, gdy myśliwi zastrzelili chronione zwierzę.

Autorzy wytycznych zalecają lokalnym władzom, by w przypadku pojawienia się żubra zawiadomić nie tylko właściwe urzędy niemieckie, lecz także stronę polską. Zwierzę należy osaczyć i "ogrodzić", uniemożliwiając mu ucieczkę i zyskując czas na podjęcie dalszych decyzji - czytamy w instrukcji.

Likwidacja żubra może nastąpić jedynie w "absolutnie wyjątkowej sytuacji, gdy zagrożone jest życie i zdrowie ludzi" - zastrzega brandenburski resort ochrony środowiska.

Zabity żubr

W połowie września w okolicach miasta Lubusz przy granicy z Polską niemieccy myśliwi zastrzelili żubra pochodzącego z Polski. Lokalne władze tłumaczą tę decyzję troską o bezpieczeństwo mieszkańców.

Władze obawiały się, że 900-kilogramowe zwierzę może stanowić zagrożenie dla ludzi i zwierząt. "Nie mieliśmy niestety innej możliwości" - tłumaczyła rzeczniczka urzędu w Lubuszu. Władze twierdzą, że poszukiwania weterynarza, który mógłby uśpić żubra, nie powiodły się.

Wiadomość o zabiciu chronionego zwierzęcia wywołała falę krytyki po obu stronach Odry. Niemiecki oddział organizacji ekologicznej WWF złożył w piątek zawiadomienie o przestępstwie.

Opublikowanie instrukcji zapowiadał wcześniej minister środowiska Brandenburgii Joerg Vogelsaenger. Szef resortu zastrzegł, że Brandenburgia nie zamierza co prawda osiedlać żubrów na swoim terytorium, jednak sytuacja z września nie powinna się jego zdaniem powtórzyć. - Jeśli w przyszłości w podobnym przypadku władze sięgną po telefon, zamiast po broń, to będzie znaczyło, że nasze działania odniosły skutek - powiedział Vogelsaenger.

Autor: adso / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Michael Gäbler/wikipedia.org (CC BY 3.0)