Rosyjski bombowiec strategiczny Tu-95 (kod NATO "niedźwiedź") przejechał w trakcie startu pas lotniska i w wyniku zapalenia się jednego z silników eksplodował.
Serwis Defence-Blog.com zajmujący się śledzeniem wiadomości z dziedziny wojskowości największych armii świata podał, że Tu-95 przejechał pas startowy z niewiadomych przyczyn i wybuchł.
"Niedźwiedź" eksplodował. Bombowce uziemione
Na jego pokładzie miały zginąć dwie osoby, a pięć innych zabrano do szpitala z obrażeniami. Do zdarzenia doszło na Dalekim Wschodzie Rosji, w jednej z baz wojskowych nad Amurem w okolicach Seryszewa, na lotnisku Ukrainka.
Rosyjska agencja TASS potwierdziła informacje o katastrofie, nie pisząc jednak nic o jej ewentualnych ofiarach.
W komunikacie rosyjskiego ministerstwa obrony napisano z kolei, że „samolot nie przenosił broni”, a tuż po katastrofie spowodowanej przez ‚awarię silnika” dowództwo Rosyjskich Sił Powietrznych zdecydowało o uziemieniu wszystkich „niedźwiedzi” do czasu zakończenia śledztwa, które ustali przyczyny katastrofy.
6 czerwca na lotnisku wojskowym w Woroneżu 500 km na południe od Moskwy rozbił się z kolei w czasie lądowania bombowiec Su-34. Do tego zdarzenia doszło w wyniku problemów ze spadochronem, który normalnie otwiera się w momencie zetknięcia maszyny z ziemią ułatwiając w ten sposób hamowanie. Spadochron nie otworzył się w pełni i najprawdopodobniej zaplątał w maszynę, w efekcie przewracając ją do góry kołami. Pilotowi nic się nie stało.
4 czerwca niedaleko Astrachania położonego w delcie Wołgi, 100 km od wybrzeży Morza Kaspijskiego, katastrofie uległ myśliwiec MiG-29. Jego pilota, rannego, przetransportowano do szpitala.
Autor: adso/tr / Źródło: defence-blog.com, TASS
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0) | Dmitriy Pichugin